Nie ma już szans, że nowym odcinkiem metra na Pradze i Targówku pojedziemy przed rozpoczęciem roku szkolnego. Inwestycja wciąż nie ma pozwolenia na użytkowanie od wojewody. Podległy mu nadzór budowlany ponownie wezwał miasto do uzupełnienia dokumentacji. Odbiory w terenie jeszcze nie ruszyły.
Na początku sierpnia informowaliśmy, że pracownicy Metra Warszawskiego codziennie stawiają się do pracy na gotowych stacjach. Dyżurni, ochrona, służby technicznie, wszyscy przychodzą, ale niewiele z tego wynika, bo trzy nowe stacje nie zostały formalnie oddane do użytku, a więc nie mogą skorzystać z nich pasażerowie.
Tymczasem inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy musza sprawdzić zgodność dokumentów ze stanem faktycznym, wciąż nie pojawili się na miejscu. Według wcześniejszych zapewnień wojewody mieli to zrobić 16 sierpnia. Dlaczego tak się nie stało?
- Po sprawdzeniu dostarczonych wniosków o pozwolenie na użytkowanie, Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego stwierdził istotne braki w dokumentacji i wezwał inwestora do ich uzupełnienia - informuje nas Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego. Jak precyzuje, braki w dokumentacji dotyczą innymi: oświadczeń kierowników budowy, protokołów badań i sprawdzeń, rysunków w projekcie budowlanym zawierających zmiany wprowadzone podczas realizacji inwestycji.
- Dostaliśmy informację o wstrzymaniu biegu terminów na czternaście dni – przyznaje Anna Bartoń, rzeczniczka Metra Warszawskiego.
Trzy stacje, trzy wentylatornie
Budowa podziemnej kolejki na Targówek skończyła się w maju. Od tamtej pory wojewoda i ratusz jedynie wymieniają się korespondencją. Wszystkie obiekty - trzy stacje i trzy wentylatornie - będą odbierane osobno.
Jak przekonuje Filipowicz, inwestor dostarczył dokumentację dotyczącą trzech stacji i jednej wentylatorni, ale mazowiecki WINB uznał ją za niekompletną. Przyznaje, że ratusz uzupełniał dokumenty, "niemniej jednak przedłożone uzupełnienie nie jest kompletne, o czym poinformowano Inwestora pismem".
Pod koniec lipca urząd miasta zapewniał, że wszystkie pisma i rysunki starają się uzupełniać na bieżąco. Ale według urzędniczki wojewody w przypadku dwóch wentylatorni (przy stacjach Szwedzka i Targówek) nawet pierwsze wezwanie do uzupełnienia "papierów" spotkało się z brakiem reakcji. Ale zaznaczmy: ratusz ma na nią 30 dni od otrzymania postanowień, które wydano odpowiednio 29 i 23 lipca. Zatem nawet przy ryzykownym założeniu, że odebrano je na drugi dzień, na odpowiedź jest jeszcze czas.
Kiedy metro ruszy?
Kiedy zatem urzędnicy wojewody Zdzisława Sipiery pojawią się na nowych stacjach na Pradze i Targówku? Konkretne terminy nie padają.
- Po złożeniu kompletnej dokumentacji odbiorowej będzie możliwe przeprowadzenie kontroli obowiązkowej mającej na celu potwierdzenie zgodności obiektu budowlanego z projektem zatwierdzonym przez wojewodę mazowieckiego – odpowiada rzeczniczka wojewody.
Mazowiecki WINB ma 21 dni na przeprowadzenie kontroli od dnia doręczenia uzupełnionego wniosku o pozwolenie na użytkowanie.
Metro na Targówek
W tej części miasta drugą linię metra rozbudowano o trzy stacje: Szwedzka (C16) pod Strzelecką po wschodniej stronie Szwedzkiej; Targówek (C17) w okolicy skrzyżowania Pratulińskiej z Ossowskiego oraz Trocka (C18) w rejonie skrzyżowania Pratulińskiej z Trocką. Tutaj za ostatnią stacją znajdują się tory odstawcze i przestrzeń do zawracania.
Umowę na budowę z włoską firmą Astaldi podpisano w marcu 2016 roku. Opiewa na ponad miliard złotych.
kz/b