Podszedł zwiedzać tętniącą życiem Warszawę w czasie Nocy Muzeów. Gdy wrócił do domu, w którym się zatrzymał, mina mu zrzedła.
- Ktoś bardzo się nad tym namęczył. Rower przypięty był łańcuchem, w korytarzu budynku chronionego domofonem - tłumaczy Tymon Radwański, u którego chwilowo mieszkał Somen. - Gdy zgłosiliśmy kradzież na policji, byłem bardzo sfrustrowany. Somen jest jednak człowiekiem spokojnym, wierzy, że jego misja nie urwie się w Warszawie i będzie trwała - opowiada.
Tymon postanowił pomóc Somenowi w szukaniu nowego sponsora. Zaczął od zamieszczeniu informacji na Facebooku.
Lata na rowerze
Wizyta Somena Debnath w Warszawie nie była przypadkowa. Wiele lat temu mężczyzna postanowił propagować wiedzę o zagrożeniach związanych z HIV i AIDS w nietypowy sposób. W 2004 roku dostał rower od sponsora. Wyruszył z Indii w podróż dookoła świata, by dawać wykłady. Do 2020 roku chciał odwiedzć 191 państw. 14 maja dotarł do Warszawy.
Skradziony w Noc Muzeów
Dzięki portalowi couchsurfing.org zamieszkał u Tymka w centrum Warszawy. Jego rower został skradziony z klatki schodowej budynku na skrzyżowaniu Nowowiejskiej i Waryńskiego.
"Warszawiacy mnie wsparli"
- Wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Moją stronę somen2020world.com czyta 20 tysięcy osób dziennie, więc to może być dobra promocja dla firmy, która umożliwi mi kontynuowanie podróży. - powiedzial w rozmowie z tvnwarszawa.pl Somen Debnath. - Mimo, że skradziono mi rower w Warszawie, spotkałem tu cudownych ludzi, którzy cały czas mnie wspierają - dodał.
band/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty TVN