Gwardia. Zakupy i jedzenie pod okiem bokserów. Zajrzeliśmy przed otwarciem

[object Object]
Krystyna Chami o pracach wykonanych w budynkuMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/6

Punkty gastronomiczne zainstalowane, rozkład przyszłych sklepów opracowany, meble na antresoli już czekają, mistrzowie boksu łypią na wszystko z archiwalnych zdjęć zawieszonych pod dachem. Hala Gwardii szykuje się do otwarcia w nowej odsłonie. Ma ono nastąpić pod koniec września, ale kamera tvnwarszawa.pl zajrzała do środka już dziś.

Nowi gospodarze Hali Gwardii przejęli ją w maju tego roku i niemal od razu przystąpili do prac adaptacyjnych. Pierwotnie planowali otwarcie obiektu jeszcze w wakacje, ostatecznie przesunięto je o kilka tygodni – na koniec września. Efekty prac widać na zewnątrz – nad drzwiami wejściowymi pojawiły się czarno-białe tablice z nowym logo. Ale główne prace dotyczyły oczywiście wnętrza. Co udało się zrobić w trzy miesiące?

Nad głowami bokserzy, na dole ring

Przeprowadziliśmy remont obiektu. Musieliśmy wykonać podstawowe elementy, jak sanitariaty, czy zabezpieczenie instalacji elektrycznej. Przygotowaliśmy wszystkie lokale pod gastronomię – mówi nam koordynatorka programu hali Krystyna Chami.

Widać już, jak zorganizowana będzie nowa Gwardia. Wzdłuż ściany południowej, czyli od strony Parku Mirowskiego, usytuowano boksy na lokale gastronomiczne. Przed nimi znajdą się długie stoły i proste ławy. Razem stworzą część gastronomiczną. Drugą połowę wypełnią stragany ze świeżą żywnością. Pierwsze metalowe stoiska z prostym, drewnianym blatem już przyjechały. Brakuje jeszcze kramów, które znajdą się przy ścianie od strony alei Jana Pawła II. To miejsce zarezerwowano dla sprzedawców świeżych ryb i owoców morza.

Najbardziej zaskakuje pełnowymiarowy ring bokserski, który stoi na środku. To nawiązanie do przeszłości, w której hala była areną bokserskich pojedynków. – To było moje marzenie, żeby ring się tu znalazł, żeby historia tego miejsca była z powrotem namacalna. Jak ludzie zaczną pytać, co robi tu ten ring, łatwiej będzie przemycić historię boksu w Warszawie i historię Feliksa Stamma – opowiada Chami i zdradza, że na ring nie będzie tylko scenografią, a mają się na nim pojawiać pięściarze.

O bokserach, którzy walczyli w tym miejscu kilkadziesiąt lat temu przypominają też wielkoformatowe, czarno-białe zdjęcia, który zawisły już pod dachem budynku. Najlepiej widoczne będą z góry, z antresoli, która będzie jedynym eleganckich miejscem w gastronomiczno-handlowym centrum. W ostatnich latach działał tu sklep z używaną odzieżą.

- Brasserie Smak na piętrze będzie miejscem odpoczynku, z dobrze wyposażonym barem, gdzie w okoliczności dobrego, polskie designu, z widokiem na halę, będzie można się od niej nieco odciąć. Będzie interesujący zestaw drinków i ciekawe przekąski. Antresola będzie jedynym miejscem, gdzie będzie funkcjonować obsługa kelnerska – zapowiada Krzysztof Cybruch, odpowiedzialny za komercjalizację Gwardii.

Stragany, gastronomia, sklepy

Pomieszczenia pod antresolą (zachowano ich wcześniejszy układ) przeznaczono przede wszystkim na specjalistyczne sklepy z jedzeniem, ale znajdą się tam także: bar mleczny, strefa zabaw dla dzieci, sklepik fundacji Bęc Zmiana i siedziba fundacji im. Feliksa Stamma, założonej przez wnuczkę legendarnego trenera pięściarzy. Także tu usytuowane zostały toalety.

Równocześnie z pracami budowlanymi trwała komercjalizacja, czyli poszukiwania podmiotów, które będą tu karmić i handlować. Jak zdradza Cybruch, początkowo na listę trafiło 76 knajp: zarówno tych o ugruntowanej pozycji, jak i dopiero rodzących się konceptów kulinarnych. - Zainteresowanie było spore, zdecydowaną większość znam, ale ostateczny wybór jednej z kilku podobnych pozycji był trudny. Zadziałała kwestia decyzyjności, zrozumienia naszej filozofii, ale też gotowość do szybkiego rozpoczęcia prac – tłumaczy Cybruch.

Dobór lokali można porównać do starannego układania puzzli. Nasi rozmówcy podkreślają, że zależało im na stworzeniu oferty różnorodnej smakowo, ale też cenowo. - Wydaje mi się, że powstała fajna selekcja różnych kuchni: od wegańskich po mięsne, od bałkańskich po orientalne, każdy znajdzie coś dla siebie. Przekrój jest na tyle ciekawy, że się szybko nie znudzi. Ostatecznie mamy 22 punkty karmiące, 14 sklepów specjalistycznych i ogromne targowisko, które będzie magnesem dla gości od 8 do 17 każdego dnia – dodaje.

Bezpośrednio od producenta

Targ to oczko w głowie gospodarzy nowej Gwardii. Zapowiadają, że w "pierwszym rzucie" działać zacznie 70-80 stoisk. Potem ich liczba dobije do setki. A jeśli bazar okaże się sukcesem, może zwiększyć się jeszcze o kilkanaście straganów. Na tyle pozwala powierzchnia hali. Co w niej kupimy? Krzysztof Cybruch zapowiada, że zarówno produkty podstawowe, codziennego użytku, jak i te bardziej wyrafinowane, ekologiczne, bio, pochodzące z regionalnych manufaktur, upraw czy hodowli.

- Staraliśmy się stworzyć taką selekcję produktów targowych, która będzie komplementarna wobec tego, co się dzieje na zewnątrz. Nie powiela oferty sprzed Hal Mirowskich. Postawiliśmy na krótką drogę między producentem a kupującym, czyli tam, gdzie było realne, staraliśmy się pominąć drogę handlową, zakupów hurtowych i sprzedaży marżowej przez handlowców. O ile nie jest to importer, o ile nie są to produkty z Włoch czy Grecji, szukaliśmy polskich producentów lub przedstawicieli wytwórców – wyjaśnia.

A Krystyna Chami dodaje, że Gwardię należy postrzegać jako część kompleksu, który tworzy także bliźniacza Hala Mirowska i otaczający ją bazar. - Mamy dużą bramę dostawczą, marzy nam się, żeby przy dobrej aurze szeroko ją otwierać, bo nasz koncept to przywracanie Hali Gwardii roli i celów, dla których została zbudowana 120 lat temu – podsumowuje.

Tymczasowo na trzy lata

Firma CBR Events będzie operatorem budynku przez maksymalnie trzy lata. W tym czasie ogłoszone zostanie postępowanie, które ma wyłonić docelowego, długoletniego gospodarza. W zamian za możliwość zarabiania na wynajmie obiektu pod gastronomię i handel ma przeprowadzić generalny remont zabytku. Oddzielny konkurs ogłoszony zostanie na teren wokół hal: od korso kwiatowego po Pałac Lubomirskich.

Piotr Bakalarski

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl