Chodzi o urządzenie, które stoi przy Wisłostradzie na wysokości ul. Karowej.
- Przestawiliśmy go w czwartek w zeszłym tygodniu - mówi Katarzyna Dobrowolska z biura prasowego straży miejskiej. - Nie robimy tego cyklicznie. Zmiany wynikają z naszych obserwacji - dodaje.
Jak wyjaśnia, funkcjonariusze analizują na miejscu zachowania kierowców: czy zaczynają jeździć szybciej, na pamięć. - Potem decydujemy się na przestawienie fotoradaru - dodaje.
Jak na fotoradar reagują kierowcy?
– Jest dobrze widoczny, nie dochodzi do żadnych niebezpiecznych sytuacji. Poza tym kiedyś już stał w tym miejscu, więc kierowcy są do niego przyzwyczajeni - relacjonuje w poniedziałek Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl
Kontrowersyjny fotoradar
Urządzenie przy Wisłostradzie znają chyba wszyscy stołeczni kierowcy. Od początku budził wiele kontrowersji, gdyż został ustawiony (w listopadzie 2012 r.), kiedy na ulicy wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km/h w związku z zamknięciem tunelu Wisłostrady.
W 2013 roku zniknął na kilka tygodni, żeby wrócić w lipcu 2013 roku.
Fotoradar przy Wisłostradzie
su/mz
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl