Nie tylko mieszkańcy Białołęki i Bielan, ale też Pragi, Żoliborza i innych dzielnic postanowili przejść się w sobotę otwartym właśnie mostem Skłodowskiej-Curie. - Cieszymy się, że przeprawa jest otwarta, ale szkoda, że tak długo trzeba było na nią czekać – mówili.
Kilka minut po godz. 10 warszawiacy z obu brzegów Wisły wkroczyli na most Skłodowskiej (nazywany potocznie Północnym). Większość nie kryła radości. - Najważniejsze, że będzie otwarty i będzie można jeździć. Zdecydowanie będzie szybciej. Do teściowej będą miał 11 km bliżej - cieszy się jeden z mieszkańców Białołęki. – Szkoda tylko, że ludzie w pocie czoła pracowali w zimę, a odbiory trwały tak długo.
"Im więcej mostów, tym lepiej" Niektórzy narzekali na zbyt wiele atrakcji. - 50 lat czekaliśmy na ten most. Wreszcie jest. Chcieliśmy jednak przejść przez cały most, ale się nie udało, bo na środku jest impreza jak za Gierka – dodaje.
Z nowej przeprawy cieszą się nie tylko mieszkańcy Bielan i Białołęki. – Wspaniale, że most jest, ale korzystać z niego będę sporadycznie – mówi mieszkanka Gocławia. – Im więcej mostów tym lepiej. Ten wypada niewątpliwie korzystnie, ale raczej nie będziemy z niego korzystać codziennie – dodaje z kolei mieszkaniec Żoliborza. Nową przeprawą przejechali również strażnicy miejscy na rowerach. – Na pewno zmniejszą się korki w Warszawie. Ludzie jadący na Targówek, czy do Legionowa będą tędy jechać – powiedział jeden z nich.