"Debilu", "wystawię cię na zimno" na nagraniach ze żłobka. Trzy opiekunki zwolnione

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Żłobek miejski w Legionowie
Żłobek miejski w Legionowie
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Żłobek miejski w LegionowieMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Trzy opiekunki z miejskiego żłobka w Legionowie (Mazowieckie) zostały dyscyplinarnie zwolnione z pracy. Jeden z rodziców, dyktafonem schowanym w zabawce, nagrał pracownice placówki. Z relacji dyrektorki żłobka wynika, że w trakcie pracy opiekunki używały słów wulgarnych oraz obrażały i straszyły dwuletnie dzieci. Sprawa trafiła na policję.

Niewłaściwe zachowanie opiekunek ze żłobka miejskiego "Motylkowy Świat" pierwsi opisali dziennikarze lokalnej "Gazety Powiatowej". Jeden z rodziców nagrał ich rozmowy dyktafonem schowanym w zabawce, z którą dziecko przyszło do żłobka. Do dyrekcji miały trafić nagrania z trzech dni, wykonane na przełomie stycznia i lutego.

Do grupy "Rybek", w której pracowały nagrane opiekunki, chodzi 29 dzieci. Opiekowały się nimi cztery kobiety. Trzy z nich na początku zeszłego tygodnia otrzymały dyscyplinarne zwolnienia z pracy. Czwarta z kobiet, w czasie kiedy powstawały nagrania, przebywała na zwolnieniu lekarskim. Nie zapadła jeszcze decyzja czy także poniesie konsekwencje zawodowe.

"Debilu" i "wystawię cię na zimno"

W piątek 9 lutego, dyrektorka żłobka spotkała się z rodzicami. W trakcie rozmowy opowiedziała o tym, co znajduje się na nagraniach i jakie podjęto decyzje personalne, i organizacyjne. Dotarliśmy do nagrania z tego spotkania.

Przedstawicielka placówki poinformowała rodziców, że tydzień wcześniej, pod koniec pracy, otrzymała nagrania od jednego z rodziców. W poniedziałek, 5 lutego trzy pracownie żłobka odsunięto od pracy z dziećmi, po czym jeszcze tego samego dnia zwolniono.

– Niewłaściwa komunikacja z dziećmi. Nieempatyczne podejście do dzieci. Padały komunikaty (do dzieci – red.), jakich nie mogę i nie będę akceptować jako dyrektor placówki – tłumaczyła na spotkaniu z rodzicami powody zwolnienia pracownic, Monika Poszytek, dyrektorka żłobka.

Rodzice chcieli dokładnie poznać treść nagrań. Dyrektorka opowiedziała o trzech fragmentach.

Pierwszy z nich został zarejestrowany, gdy dziecko rano przyszło do placówki. "Czego ryczysz? Przestań płakać, zaraz cię wystawię na zimno" – takie słowa opiekunek zacytowała Monika Poszytek. Według dyrektorki kobiety miały też zwracać się do dzieci słowami: "co żeś zrobił debilu" oraz "nie życzę ci źle, ale dobrze by było, jakbyś zachorował".

Takie niewłaściwe słowa w nagraniach mają padać często, nie ma natomiast dowodów, że dochodziło do przemocy fizycznej wobec dzieci.

Przedstawicielka żłobka poinformowała również, że zarejestrowano wulgarne rozmowy telefoniczne pracownic placówki i jak wynika z zapisu, w tym czasie dzieci nie miały właściwej opieki.

Rodzice nie otrzymali informacji?

W trakcie spotkania wiele emocji wzbudził termin podania do wiadomości rodziców informacji o zwolnieniu opiekunek - o sytuacji dowiedzieli się dopiero po pięciu dniach.

- Cały dzień trwało przesłuchiwanie nagrań oraz rozmowy z opiekunkami. Dla mnie najważniejsze było zorganizowanie opieki dla dzieci na kolejne dni – wyjaśniała na spotkaniu dyrektorka.

Te argumenty nie przekonały rodziców, którzy wielokrotnie dopytywali, dlaczego placówka od razu nie powiadomiła policji i prokuratury.

- Po wewnętrznym spotkaniu w urzędzie miasta z udziałem prezydenta i prawnika ustaliśmy, że najpierw porozmawiamy z rodzicami – tłumaczyła Monika Poszytek.

Ostatecznie, po zakończonym spotkaniu, do rodziców poprzez wenętrzny komunikator żłobkowy, rozesłana została wiadomość, że sprawa trafiła do policji.

- Wpłynęła do nas informacja od pani dyrektor, że w żłobku na terenie Legionowa mogło dojść do przemocy psychicznej wobec dzieci. Policjanci rozpoczęli czynności – mówi tvnwarszawa.pl komisarz Justyna Stopińska z policji w Legionowie.

Psycholog rozpocznie pracę z dziećmi

W poniedziałek rano urząd w Legionowie wydał oświadczenie o "niewłaściwym zachowaniu się trzech opiekunek żłobka miejskiego".

"Pragniemy wyrazić ubolewanie, że doszło do takiej sytuacji, nie ma naszej zgody na jakąkolwiek formę nagannych zachowań wobec dzieci, nawet słownych'" - napisano w oświadczeniu. Zapewniono również, że "dyrektorka placówki podjęła natychmiastowe kroki, aby zakończyć tę sytuację i zapewnić odpowiednią opiekę dzieciom".

Urząd poinformował, że do grupy, w której pracowały zwolnione opiekunki, planowane jest przydzielenie psychologa we współpracy z legionowską Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną. Bezpłatne konsultacje będą mieli także zapewnieni rodzice.

Jak wynika z treści oświadczenia, dyrektorka żłobka "przedstawiła listę działań, jakie w dużej mierze zostały już podjęte, a są to: przeprowadzenie rozmów z pracownikami, organizacja spotkania z rodzicami dzieci z grupy dotkniętej tą sytuacją, przeprowadzenie ponownych szkoleń dla pracowników z zakresu standardów opieki nad dziećmi do lat 3, w tym standardów zachowań pożądanych w kontakcie z małym dzieckiem i jego rodzicami".

Wśród rodziców ma zostać przeprowadzona "ankieta satysfakcji z usług świadczonych przez żłobek".

Na końcu oświadczenia czytamy, że podjęto "bardzo szybko działania zaradcze, a z uwagi na dobro dzieci i ich rodzin", sprawy nie nagłaśniano.

Konferencja o przemocy wobec dzieci

W weekend na grupie skupiającej w mediach społecznościowych rodziców dzieci z "Motylkowego Świata" nadal toczyła się dyskusja, dlaczego zarówno dyrekcja placówki jak i urząd, któremu podlega miejski żłobek, od razu nie powiadomili organów ścigania oraz samych rodziców. Stało się to dopiero tydzień po tym, jak nagrania trafiły do dyrekcji żłobka.  W jednym z postów zwrócono uwagę, że w środku tygodnia w Legionowie, odbyła się konferencja: "Ostrożnie. Rozsądnie – dziecko". Wydarzenie zorganizowano z inicjatywy władz Legionowa, z udziałem ekspertów, policjantów oraz Moniki Hornej – Cieślak, Rzeczniczki Praw Dziecka.

"Razem z ekspertami rozmawialiśmy o aspektach prawnych pomocy dzieciom pokrzywdzonym przemocą. Podczas konferencji został również poruszony temat wpływu przemocy na zdrowie psychiczne i fizyczne dziecka" – poinformowała we wpisie w mediach społecznościowych Monika Hornej-Cieślak.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, czy w trakcie konferencji prezydent informował o sytuacji, jaka miała miejsce w miejskim żłobku, ekspertów i Rzeczniczkę Praw Dziecka.  

Jak wynika z informacji przekazanej przez dyrektorkę placówki, prezydent miasta od co najmniej dwóch dni przed rozpoczęciem konferencji, miał wiedzę o nagraniach i zwolnieniu opiekunek.

"Urząd Miasta Legionowo pozostawał i pozostaje w stałym kontakcie z dyrektor żłobka. A podejmowane działania miały, a także dalej mają na względzie przede wszystkim dobro dzieci. Podjęto wszystkie niezbędne działania, które przewiduje prawo i standardy opieki nad małoletnimi w tym zakresie" - odpisał w odpowiedzi na nasze pytania Kamil Stępkowski, rzecznik ratusza.

Nie odniósł się do pytania o przebieg konferencji z udziałem prezydenta i Rzeczniczki Praw Dziecka.

Autorka/Autor:Artur Węgrzynowicz

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po zderzeniu auta osobowego z ciężarną klępą (samicą łosia) na świat przy drodze przyszły cielęta. Policjanci zadbali o specjalistyczną opiekę dla nich. Dwie samiczki przebywają teraz w Fundacji Wzajemnie Pomocni, na terenie gminy Pomiechówek.

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Ich matkę potrącił samochód, na świat przyszły przy drodze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje w stolicy?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Warszawskie "jedynki"

Źródło:
PAP

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Komitety wyborcze ogłosiły już listy kandydatów. Kto wystartuje na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto otworzy listy na Mazowszu?

Źródło:
PAP

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

21-letni kierowca trafił na dwa miesiące do aresztu. Spowodował wypadek, w wyniku którego zginął 19-latek - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu Ilona Cichocka. Jak się okazało, 21-latek miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Grozi mu do 12 lat więzienia.

19-latek zginął w wypadku. Kierowca był pijany, trafił do aresztu

19-latek zginął w wypadku. Kierowca był pijany, trafił do aresztu

Źródło:
PAP

Duże utrudnienia występowały w rejonie skrzyżowania Łopuszańskiej oraz Alej Jerozolimskich. W wyniku dwóch zdarzeń drogowych łącznie uszkodzonych zostało pięć samochodów. Jak poinformowała policja, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Kolizja radiowozu i taksówki, tuż obok dachowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybudowana pod koniec XIX wieku jednopiętrowa czynszówka przy ulicy Kawęczyńskiej na Starej Pradze przejdzie generalny remont. To pozwoli uratować jedyny zachowany w tej okolicy drewniany budynek.

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

W niezmienionej formie przetrwał 120 lat. Doczekał remontu

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz poinformował o postępach w budowie zachodniego odcinka linii metra M2. Trwają prace konstrukcyjne. Niedługo rozpocznie się łączenie stacji techniczno-postojowej z pasażerską Karolin.

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Budowa linii metra M2. "Prace przeniosły się pod ziemię"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci ze Zwolenia (Mazowsze) interweniowali wobec właścicieli królika, którego przetrzymywano w gołębniku bez dostępu do wody, pożywienia i światła dziennego. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi jej do trzech lat więzienia.

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Królik uwięziony bez wody i jedzenia. Wezwano straż

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl