Bryan O., obywatel Meksyku, przyleciał do Polski z jednego z europejskich państw. Policjanci podejrzewają, że chciał przy pomocy podrobionych dokumentów i uzyskanych na ich podstawie kart kredytowych wypłacić znaczne kwoty pieniędzy.
Jak podaje policja, sprawca miał świadomość, że karty i prawa jazdy, które w Meksyku pełnią także rolę dowodu tożsamości, są fałszywe. Jak sam stwierdził, kupił je za około 400 USD i miał zamiar zwiedzać Europę płacąc tymi kartami.
Zaszyte w podwójnym dnie
- Fałszywe dokumenty schowane były w podwójnym dnie kosmetyczki. Wszystkie prawa jazdy miały zdjęcia mężczyzny i wystawione były na fałszywe nazwiska - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
- Obecnie trwają przesłuchania. Sprawdzamy czy mężczyzna działał sam czy mógł z kimś współpracować - dodał Mrozek.
27-latek usłyszał zarzut z art. 310 Kodeksu karnego, dotyczący podrabiania środków płatniczych albo dokumentów uprawniający do otrzymania pieniędzy.
Kryminalni złożą wniosek do prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Bryanowi O. grozi od pięciu do 25 lat więzienia.
PAP/KSP//mz