Jeszcze wczoraj nie można było swobodnie tędy przejść. Był ścisk i krzyk. W czwartek rano Cmentarz Bródnowski przypomina oazę spokoju.
W czwartek po południu warszawiacy, którzy odwiedzili bródnowską nekropolię nie mogli mówić o chwilach spokoju i zadumy. - Ścisk, płacz dzieci, wulgaryzmy i rękoczyny wśród fali tłumu. Do tego przewrócone zapory ze znakiem zakaz wjazdu, o które przewracają się ludzie - relacjonowali internauci.
Pusto na cmentarzu
Zapewne i w Zaduszki sporo osób będzie chciało odwiedzić groby najbliższych. Jak wyglądała sytuacja na cmentarzu dziś rano? - Na głównej alei i przy grobach jest pusto. Spokojnie jest też na ulicy św. Wincentego - relacjonuje Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Na razie nie ma śladu po wczorajszych korkach, również na innych ulicach Warszawy.CZYTAJ WIĘCEJ O SYTUACJI NA DROGACH
PRZECZYTAJ TEŻ, JAK DOTRZEĆ NA CMENTARZE 2 LISTOPADA
TAK WYGLĄDAŁA SYTUACJA NA CMENTARZU BRÓNOWSKIM W CZWARTEK:
Tłok na Cmentarzu Bródnowskim
Ludzie utknęli na ul. Św. Wincentego i Borzymowskiej
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl