Na Pradze trwa wyburzanie kilkudziesięcioletniego schronu przeciwlotniczego przy ul. Wileńskiej 6. Wspólnota mieszkaniowa chce w tym miejscu wybudować ogrodzenie. - Prace należy natychmiast wstrzymać – uważa Wojciech Krajewski z muzeum Wojska Polskiego.
- To prawdopodobnie schron z okresu II wojny światowej. Mógł też powstać jeszcze przed wojną – ocenia Stefan Fuglewicz z biura konserwatora zabytków. - Z zewnątrz wygląda mało efektownie, ale w środku mogą się znajdować ciekawe elementy – dodaje.
Według niego trudno określić, czy schron ma jakąkolwiek wartość historyczną. - Niemniej jest to kawałek historii naszego miasta – podkreśla.
"Nie jest chroniony"
- Oczywiście, że obiekt ma wartość historyczną i należy ubolewać, że nikt tego wcześniej nie zgłosił do konserwatora zabytków – uważa z kolei Wojciech Krajewski z muzeum Wosjka Polskiego.
Według niego natychmiast należy wstrzymać prace. – Szkoda, że nikt nie dostrzegł, że ten schron może służyć jako obiekt do zwiedzania – dodaje.
- Problem w tym, że obiekt nie jest objęty żadną ochroną konserwatorską – nie pozostawia złudzeń Piotr Brabander, z biura Stołecznego Konsrwatora Zabytków.
"Powiedzieli, że możemy"
Według Rafała Zęgoty, pracownika administracji firmy zarządzającej tym terenem, pozwolenie na prace wydali urzędnicy z Pragi Północ. – Zaprosiliśmy na miejsce urzędników z biura bezpieczeństwa. Uznali, że nie mają takiego obiektu w ewidencji i w takim razie to wspólnota podejmuje decyzją, co z tym zrobić – opowiada. Zęgota powołuje się także na pismo, które otrzymał od urzędników.
Jak dodaje Zęgota, schron trzeba wyburzyć, bo wspólnota podjęła decyzję o budowie ogrodzenia budynków, które tam się znajdują.
Urząd dzielnicy na razie nie komentuje sprawy. - Musimy sprawdzić wszystkie informacje, to może potrwać - mówi Barbara Dżugaj, rzeczniczka Pragi Północ.
par//ec