Michał Wąsowicz - odwołany przed miesiącem burmistrz Włoch - pozostaje na stanowisku. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz powołała go na komisarza, bo radni tej dzielnicy przez 30 dni nie mogli dojść do porozumienia w sprawie tego, kto mógłby go zastąpić. Wąsowicz to były działacz Prawa i Sprawiedliwości.
Zarządzenie prezydent Warszawy powołujące nowy zarząd Włoch pojawiło się w poniedziałek rano w Biuletynie Informacji Publicznej. Choć słowo "nowy" nie do końca pasuje do wyboru, jakiego dokonała prezydent Warszawy. Funkcję burmistrza utrzymał bowiem Michał Wąsowicz, a jednym z jego zastępców ponownie został Jerzy Kowaliszyn (z lokalnego klubu Porozumienia dla Włoch).
Nowy wiceburmistrz
Stanowisko wiceburmistrza stracił natomiast Christian Młynarek z Prawa i Sprawiedliwości. Na jego miejsce Gronkiewicz-Waltz powołała Mariusza Wajszczaka (PO), byłego radnego dzielnicy Białołęka, a obecnie naczelnika tamtejszego Wydziału Konserwacji i Środowiska.
- Bardzo się cieszę i dziękuję za tę decyzję, bo przecież mogła być inna. Myślę, że jest to skutek dobrej współpracy z panią prezydent i Warszawą przez te blisko 13 lat mojego urzędowania - mówi tvnwarszawa.pl Michał Wąsowicz. - Przypuszczam, ze pani prezydent kierowała się chęcią utrzymania pewnej stabilizacji w naszej dzielnicy, w tej niełatwej sytuacji jaką mamy w radzie - dodaje.
Nie wszyscy jednak wybór ratusza pochwalają. - Decyzją pani prezydent warszawska Platforma Obywatelska bierze na swoje barki niedawno odwołany zarząd. Jego członkowie, poza Mariuszem Wajszczakiem, mają duży bagaż polityczny dotychczasowej pracy w dzielnicy i przyznam, że jako nominaci prezydent są wyborem zaskakującym. W końcu nie kto inny, tylko Jerzy Kowaliszyn był jedną z twarzy referendum w 2013 roku w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, a burmistrz Wąsowicz przez większość swojej działalności był pełnomocnikiem PiS we Włochach - komentuje Sebastian Piliński, niezrzeszony radni Włoch.
Brak porozumienia
Wąsowicz został odwołany ze stanowiska burmistrza na sesji rady dzielnicy 9 kwietnia. Zgodnie ze statutem, radni - po odwołaniu szefa zarządu - mają 30 dni na wybór jego następcy. Jeżeli termin minie, a nowego burmistrza nie będzie, pałeczkę co do wyboru przejmuje prezydent Warszawy. Radni Włoch nie byli w stanie dojść do porozumienia. Żaden klub nie ma tam większości, nie istnieje też żadna koalicja. Rada jest bardzo podzielona. Łącznie liczy 21 osób, z czego siedmiu radnych ma Prawo i Sprawiedliwość, pięcioro - Platforma Obywatelska, czworo - lokalny klub Porozumienie dla Włoch. Pięcioro radnych jest niezrzeszonych. Najwięcej przedstawicieli ma PiS, ale za mało, by rządzić dzielnicą samodzielnie.
Dawniej PiS współrządziło z Wspólnotą Dzielnicy Włochy. Jednak klub ten w połowie kadencji rozpadł się, a jego członkowie poprzechodzili do różnych opcji (dwie osoby do nowego klubu Porozumienie dla Włoch, dwie działają jako niezrzeszone). Jeden z liderów Wspólnoty - Andrzej Krupiński - zasilił szeregi Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnia sesja była zorganizowana 24 kwietnia, lecz zamiast o wyborze burmistrza - jej przewodniczący zdecydował o ogłoszeniu przerwy do 17 maja (najbliższego czwartku).
Wyrzucony z Prawa i Sprawiedliwości
Wąsowicz jest szefem zarządu we Włochach już trzecią kadencję. Funkcję tę pełnił z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, do którego należał od 2004 roku. Został wyrzucony z partii w grudniu ubiegłego roku. To właśnie PiS złożyło wniosek, aby odwołać go ze stanowiska burmistrza dzielnicy. Działacze argumentowali to między innymi niskim wykonaniem budżetu. Z czym Wąsowicz się zdecydowanie nie zgadzał, a decyzję dawnych partyjnych kolegów traktował jako polityczną.
"Przyznam, że jest mi przykro, że taka sytuacja się wydarzyła i to zaledwie kilka miesięcy przed wyborami. Powody złożenia wniosku przez PiS są pozamerytoryczne. Dziwi mnie poparcie udzielone przez innych radnych" - stwierdził w krótkim oświadczeniu opublikowanym po jego odwołaniu w mediach społecznościowych.
kw/b
Źródło zdjęcia głównego: materiały wyborcze