Na ulicy Sanguszki drogowcy montują bariery linowe. Oddzielą one dwa pasy jezdni, żeby uchronić kierowców przed wypadnięciem na przeciwległy pas podczas jazdy krętą ulicą.
- Robotnicy przy pomocy maszyny wbijają słupki - relacjonuje Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Wstępne naciąganie
Słupki będę ustawione wzdłuż ulicy, pomiędzy pasami ruchu. Potem stalowe liny będą wstępnie naciągane na słupki. - A w niedzielę nastąpi właściwy naciąg - zapowiada Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Dlaczego drogowcy zdecydowali się na montaż tego typu barierek pomiędzy jezdniami ul. Sanguszki? – Chodzi o to, żeby na zakrętach wzdłuż ulicy samochody jadące z naprzeciwka nie wjeżdżały na siebie, jeżeli wypadną z jezdni – tłumaczy Sobieraj.
Przejmują siłę uderzenia
Słupki wyglądają na delikatne, wraz z linami nie będą całkowicie zasłaniać widoczności. Ale mają też praktyczne zastosowanie. - W momencie uderzenia w barierę, to lina przyjmuje na siebie uderzenie. Słupki odrywają się od nawierzchni, a siła uderzenia jest niwelowana - wyjaśnia rzecznik ZDM.
Ale zaraz zaznacza: - Żadna bariera nie gwarantuje jednak nieśmiertelności.
Są już na Rosoła
Linowe bariery drogowcy zamontowali wcześniej przy ul. Rosoła. - Zdecydowaliśmy się na stalowe konstrukcje na ul. Rosoła i Sanguszki m.in. dlatego, że zajmują mniej miejsca. Dzięki temu nie trzeba przebudowywać pasa jedni. Poza tym są bardziej estetyczne i pasują do tych miejsc - podkreśla rzecznik ZDM.
CZYTAJ WIĘCEJ O LINOWYCH BARIERKACH
ran/b
Montowanie słupków przy Sanguszki