"Leciał bardzo nisko nad ziemią". Śledztwo w sprawie katastrofy samolotu

Mały samolot lądował awaryjnie w miejscowości Brzeska Wola
Samolot zarył dziobem w ziemię, pilot był zakleszczony
Źródło: Pomoc Drogowa 24h Białobrzegi
We wtorek w miejscowości Brzeska Wola na Mazowszu doszło do wypadku małego samolotu. W katastrofie zginął pilot maszyny. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

- Prokuratura Rejonowa w Grójcu wszczęła śledztwo w kierunku artykuły 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku w ruchu powietrznym. Wczoraj (we wtorek - red.) trwały czynności na miejscu zdarzenia. Dzisiaj są one kontynuowane. Oględziny prowadzi prokurator z udziałem przedstawicieli Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Te czynności są jeszcze w toku - przekazała prokurator Agnieszka Borkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jak dodała prokurator Borkowska, są bezpośredni świadkowie, którzy widzieli samolot tuż przed wypadkiem. - Podają oni, że na chwilę przed rozbiciem się, awionetka leciała bardzo nisko nad ziemią - podała prokurator.

Wypadek samolotu w Brzeskiej Woli

Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w Brzeskiej Woli. Dwuosobowy samolot spadł na pole borówki. Leciał nim tylko pilot. Był zakleszczony w zniszczonej kabinie. Na miejscu wypadku była prowadzona resuscytacja ciężko rannego mężczyzny. 55-latek został zabrany w ciężkim stanie do szpitala, gdzie zmarł.

Czytaj także: