Jako pierwsze z lasu do miasta powędrowały dziki. O nietypowych spacerowiczach strażnicy zostali poinformowani w środę popołudniu. Zwierzęta zdążyły dojść na teren biblioteki. Na miejsce został wysłany ekopatrol, a strażnicy wezwali łowczego Lasów Miejskich.
Wróciły "do domu"
- Do jego przyjazdu, razem ze strażnikami z oddziału terenowego pilnowaliśmy, by zwierzęta nie wybiegły na jezdnię. Dziki nie były agresywne. To około roczne osobniki. Po odłowieniu zostały przewiezione do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przy Korkowej - relacjionuje Mariusz Bontruk z ekopatrolu.Z kolei w piątek około godziny 8.00 do straży miejskiej zadzwonił mieszkaniec Piskorskiej. Poinformował o zwierzęciu, które znalazł w garażu.- Kiedy przyjechaliśmy, zgłaszający wskazał nam ukrytego w kącie, przestraszonego bobra. Gryzoń był w dobrym stanie, nie miał żadnych widocznych obrażeń – informuje Aneta Sakowska ze Straży Miejskiej.Zwierze zostało odłowione i przewiezione nad Wisłę.kz/r