Kierowcy tego mini coopera można tylko współczuć. Drobne, mogłoby się wydawać, przeoczenie, a bez kosztownej wizyty u blacharza się nie obędzie.
Zostawić samochód na luzie i bez zaciągniętego ręcznego?Zdarza się chyba każdemu kierowcy. Zwykle jednak obywa się bez przykrych konsekwencji.
Kierowca tego mini coopera zostawił go jednak na stromej Oboźnej. Samochód stoczył się 3 metry, uderzył w barierki i przewrócił się na bok. - Wszystko miało miejsce przed wejściem do ujęcia wody - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
- Najprawdopodobniej kierowcą jest student, który jest właśnie na wykładzie - domyśla się Zieliński.
Na miejscu jest policja oraz straż pożarna, która będzie stawiać auto na koła.
Bo nie zaciągnął ręcznego
Mapy dostarcza Targeo.pl
su