Most pontonowy przez Wisłę zostanie spięty we wtorek - zapowiedział w piątek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Na przeprawie ma zostać zamontowany tymczasowy system przesyłający ścieki do oczyszczalni "Czajka". Elementy przeprawy w piątek wieczorem zostały przewiezione do stolicy.
W czwartek wieczorem po spotkaniu sztabu kryzysowego w związku z awarią kolektorów ściekowych w stolicy premier Mateusz Morawiecki - jak poinformował Dworczyk - zdecydował o budowie rurociągu, dzięki któremu ścieki z lewobrzeżnej Warszawy trafią do oczyszczalni.
"Gromadzimy siły i środki"
W piątek po południu elementy przeprawy trafiły do stolicy. - Wojskowe ciężarówki oraz łodzie pojawiły się na terenie piaskarni w okolicy ulicy Gwiaździstej. Pojazdy ustawiły się blisko koryta rzeki. Trwa rozładunek - opisywał Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, który był na miejscu.
Z kolei generał Sławomir Owczarek w rozmowie z TVN24 sprecyzował, że na miejsce dotarła dopiero część przeprawy. - Gromadzimy siły i środki. Ta część, która już dzisiaj dotarła, będzie wchodziła na wodę. W pierwszej kolejności kutry. Po osiągnięciu gotowości przez kutry, będziemy po kolei zrzucać pontony do wody – powiedział. Jak dodał, te prace wojsko planuje zakończyć jeszcze w piątek. Generał zapowiedział, że w weekend do Warszawy mają dotrzeć już wszystkie elementy mostu. Wtedy też rozpocznie się budowa "odcinków mostowych", które mają być połączone we wtorek.
Dwa rurociągi i most pontonowy
Tej sprawy dotyczyło kolejne posiedzenie sztabu, na którym w piątek rano pojawił się także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Powstaje zespół roboczy, którego szefem zostaje wiceprezes Wód Polskich Krzsztof Woś. Wody Polskie zintegrują wszystkie działania niezbędne do tego, by ta przeprawa i ten rurociąg powstał - poinformował Dworczyk. Na godzinę 11 zaplanowany został rekonesans wojskowy na brzegu Wisły. - Wojskowi zaczną przygotowywać budowę przeprawy. Z trzech garnizonów zostaną ściągnięte niezbędne siły i środki - zapowiedział.
Szef KPRM zdradził szczegóły projektu. - Tą przeprawą zostanie pociągnięty najpierw elastyczny rurociąg, którym pompy powodziowe zaczną tłoczyć ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Następnie zostanie wykonane docelowe rozwiązanie - rurociąg, którym ścieki będą transportowane do oczyszczalni przy wykorzystaniu grawitacji - wyjaśnił. I dodał, że elastyczny rurociąg będzie później służył jako awaryjny. - To pozwoli na bezpieczny transport ścieków do oczyszczalni "Czajka" przez wiele tygodni. Bo zapewne tyle potrwa naprawa rurociągu biegnącego pod dnem Wisły - stwierdził.
Niski poziom rzeki
Przeprawa ma powstać w okolicy miejsca, gdzie obecnie ścieki wypływają do Wisły. - Problemem może być niski poziom rzeki. Powinno być minimum 70 centymetrów, żeby wojskowe pontony mogły być zamontowane - mówił Dworczyk.
Jak wyjaśnił, budowa mostu może potrwać około sześciu-ośmiu godzin. - Najwięcej czasu zajmie zwiezienie z trzech garnizonów położonych w różnych częściach Polski elementów, które są niezbędne do budowy przeprawy. Przede wszystkim musi zostać zapewnione bezpieczeństwo. Budowanie takiej przeprawy jest obarczone pewnymi trudnościami, ale wojsko na pewno sobie z tym poradzi - zadeklarował.
Dworczyk zapowiedział też, że żegluga na Wiśle zostanie wstrzymana.
- Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o tym, aby ten projekt został rozpoczęty niezwłocznie - podkreślił. - Premier podjął także decyzję, że wszystkie prace wykonywane przy tym projekcie zostaną sfinansowane z rezerwy ogólnej premiera. To jest taki moment, że trzeba się skupić na tym jak najlepiej i jak najefektywniej przeprowadzić ten projekt, by ścieki jak najszybciej przestały być zrzucane do Wisły, by nie tworzyć zagrożenia dla rzeki i mieszkańców, którzy mieszkają na północ od Warszawy - dodał Dworczyk.
W piątek po południu szef resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk zadeklarował, że system do "Czajki" zostanie zamontowany po tygodniu od położenia przeprawy pontonowej na Wiśle.
- We wtorek zostanie spięty most i rozpocznie się budowa tej części idącej przez Wisłę. Nie chcemy składać deklaracji ostatecznie, kiedy zacznie się tłoczenie ścieków do oczyszczalni "Czajka" - zapowiedział Michał Dworczyk na konferencji prasowej.
"Konieczna jest współpraca miasta z rządem"
- Ta koncepcja będzie po prostu wykonana najszybciej. Ale wybudowanie takiego mostu też zajmie czas i muszą być też wcielone w życie inne rozwiązania, które pomogą poradzić sobie z tą sytuacją - powiedział dziennikarzom prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski tuż po zakończeniu posiedzenia sztabu kryzysowego w KPRM.
Zapowiedział też, że kolejnym punktem w planie jest wizyta w MPWiK. Mają tam zjawić się między innymi służby miejskie, Wody Polskie i wojsko. - Mówiąc krótko: konieczna jest współpraca miasta z rządem. Konieczne jest wykorzystanie zasobów zarówno naszych - miejskich, jak i zasobów rządowych. Będziemy współpracowali, jeśli chodzi o rozwiązanie problemu. Cieszę się, że do takiej konkluzji doszliśmy. Szkoda oczywiście, że nie od razu po awarii, ale nie ma w tym momencie co narzekać, trzeba się zabrać do roboty - ocenił prezydent.
"Nie należy straszyć nikogo konsekwencjami"
Trzaskowski był pytany przez dziennikarzy o wypowiedzi przedstawicieli rządu na temat zagrożenia skutkami awarii. - Zdania nie są podzielone. Dziś otrzymałem zapewnienie od ministra Dworczyka, że zgadzamy się co do oceny sytuacji: nie ma w tej chwili zagrożenia epidemiologicznego. Nie ma mowy o używaniu tego typu słów. W tej chwili sytuacja jest bezpieczna - podkreślił Trzaskowski.
Uspokoił też, że woda w warszawskich kranach nie jest zanieczyszczona. – Woda w Warszawie jest w stu procentach bezpieczna. Dokładnie tak samo bezpieczna jak przed awarią. To wynika z bardzo prostej przyczyny, zrzut ścieków jest poniżej wszystkich ujęć wody - dodał.
- Rząd podziela moje zdanie, że nie należy straszyć nikogo konsekwencjami. Nikt nie bagatelizuje samej awarii, ale w tej chwili nie ma niepokojących skutków - podsumował. Zastrzegł jednak, że miejskie służby chcą jak najszybciej zaradzić tej sytuacji, by za kilka tygodni negatywne efekty nie pojawiły się miastach na północ od stolicy.
- Bardzo się cieszę, że ta współpraca zeszła na "poziom techniczny, nie polityczny", dlatego, że z wojskiem i innymi służbami na pewno się porozumiemy - podsumował Trzaskowski.
Awaria kolektora
We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów, przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości skierowano wówczas do drugiego, awaryjnego kolektora, który jednak w środę przestał funkcjonować. Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o kontrolowanym zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafia trzy tysiące litrów nieczystości na sekundę.
kk/PAP/pm/kz/ran