Kolejna awaria na skrzyżowaniu al. Solidarności i Jana Pawła II. Tym razem w popołudniowym szczycie - informuje reporter tvnwarszawa.pl. Powtarza się sytuacja z czwartkowego poranka. Zepsute światła spowodowały wtedy paraliż skrzyżowania. Problemy są w tym miejscu niestety bardzo często - rozkładają ręce urzędnicy i przerzucają się odpowiedzialnością.
Na jednym z ważniejszych skrzyżowań po raz kolejny zgasła sygnalizacja świetlna. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Są korki, a zdezorientowani piesi, próbują przedostać się przez jezdnię - opisywał o godzinie 16.00 reporter tvnwarszawa.pl. Niedługo później policja rozładowała ruch. Chwilę po 17.00 światła zaczęły działać.
Każdy chciał być pierwszy
Podobna sytuacja była w czwartek rano. - Kiedy nie działa sygnalizacja, kierowcy ani myślą przepuszczać innych. Doszło do jednej stłuczki – relacjonował reporter Kontaktu 24 WRA, który był na miejscu. - Dopiero po około 50 minutach pojawili się policjanci kierujący ruchem - dodał zdziwiony.
Kolejna awaria
Zapsute światła nie po raz pierwszy utrudniają ruch w tym miejscu. W ciągu tygodnia informowaliśmy o trzech większych awariach, w tym jednego dnia doszło do dwóch, które zablokowały skrzyżowanie w porannym i popołudniowym szczycie.
Mieszkańcy informują tvnwarszawa.pl także o mniejszych problemach w tym miejscu. Światła gasną, albo na ich zmianę trzeba bardzo długo czekać.su/as/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty po południu TVN24