Apelacja nie przekonała sędziów. Raper Bonus prawomocnie skazany

[object Object]
Sędzia o wyrokuMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał w poniedziałek, że dowody przeciwko Oliwierowi Roszczykowi są wystarczająco mocne, by uznać jego winę. Raper ma spędzić w więzieniu pięć i pół roku.

Sprawa dotyczyła łącznie 12 osób, które oskarżone były o handel narkotykami, w wielu przypadkach w niemal hurtowych ilościach. Śledztwo, które dla tych osób zakończyło się postawieniem przed sądem, dotyczyło znanej od lat w świecie przestępczym grupy niejakiego "Rympałka". Wśród nich znalazł się między inny Arkadiusz K. ps. Arek z Żoliborza (syn zastrzelonego przed blisko dwiema dekadami żoliborskiego gangstera Stefana) oraz właśnie Oliwier Roszczyk (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska oraz ujawnienie wizerunku - red.), znany lepiej przede wszystkim wśród miłośników hip-hopu jako Bonus RPK.

Sąd pierwszej instancji skazał w lipcu wszystkich oskarżonych na kary od 1,5 roku do 12 lat więzienia. Wszyscy złożyli jednak apelacje.

"Gdzie domniemanie niewinności?"

Zajmował się nimi podczas majowej rozprawy Sąd Okręgowy w Warszawie. W poniedziałek ogłosił wyrok w tej sprawie. Uwzględnił tylko jedną, zaś drugą - zaledwie częściowo. Jednego z oskarżonych uniewinnił, zaś "Arkowi z Żoliborza" obniżył wymiar kary. Wyroki wobec pozostałych oskarżonych utrzymał w mocy. I odnosi się to także do Oliwiera Roszczyka, czyli Bonusa.

Sąd nie uwzględnił apelacji, którą złożyli jego obrońcy. Adwokaci Adam Woźny i Jacek Dubois zwracali uwagę na lakoniczne uzasadnienie sądu pierwszej instancji oraz zawarte w nim tezy, które nie miały poparcia w materiale dowodowym. Kwestionowali wiarygodność głównych świadków. Podkreślali, że sąd przyjął założenie, iż Bonus popełniał przestępstwa już wcześniej, choć nie zostały one objęte żadnymi zarzutami. - Sąd nawet nie kryje się z tym, że gardzi tym człowiekiem, bo wcześniej popełniał przestępstwa. Co daje sądowi prawo do takich tez? - pytał Woźny. - Gdzie domniemanie niewinności? - wtórował mu mec. Dubois.

- Zależy mi na mojej rodzinie - mówił w swojej mowie końcowej sam Bonus. Podkreślał, że w trakcie procesu jego partnerka poroniła, a teraz znów jest w ciąży. - Od ponad 10 lat wytwarzam dobrą energię, sam na to wszystko pracowałem - zaznaczył.

"Spójne, logiczne, konsekwentne"

Prokurator Marcin Wielgomas odrzucał zarzuty wszystkich obrońców i prosił sąd odwoławczy o utrzymanie pierwszego wyroku w mocy.

­­- W mojej ocenie wyrok, który zapadł w obecnej sprawie, został oparty na całokształcie materiału dowodowego. Kary są karami sprawiedliwymi. Nie można im zarzucić, że są zbyt surowe albo zbyt łagodne - mówił prokurator. - Główne zarzuty, które tutaj padały, odnosiły się do świadków oskarżenia. Ich zeznania i wyjaśniania są spójne, logiczne, konsekwentne, w wielu miejscach wzajemnie się uzupełniają. Ujawniając organom ścigania swoją przestępczą działalność, zmuszeni byli podać dane osób, z którymi dopuścili się poszczególnych przestępstw - zaznaczał.

Świadkowie, o których mówił prokurator, to dawni przestępcy, którzy zdecydowali się na współpracę z organami ścigania, tak zwani mali świadkowie koronni, nazywani też "sześćdziesiątkami" (od numeru artykułu Kodeksu karnego, który obiecuje im niższą karę za współpracę).

"Bogactwo dowodów"

Sąd uwierzył prokuraturze. Ale wcześniej sędzia Dagmara Pusz-Florkiewicz, przewodnicząca trzyosobowego składu, zastrzegła: - Przyznać należy, że trafne są zarzuty pod adresem pisemnego uzasadnienia wyroku. Jest ono w większości lakoniczne i powierzchowne. Spowodowało to znaczne trudności i wymagało nakładu pracy po stronie sądu odwoławczego - stwierdziła.

Podkreśliła jednak, że kontrola wyroku pierwszej instancji nie była z tego powodu niemożliwa. A co za tym idzie, nie było powodu, by uchylić wyrok i odesłać sprawę do ponownego rozpoznania.

Sąd nie zgodził się z argumentem o skromnym materiale dowodowym. - Tu [w wątku Bonusa] występuje wręcz bogactwo dowodów - podkreśliła sędzia Pusz-Florkiewicz. Nie uznała też za przekonującą tezy, że u oskarżonego nie zabezpieczono żadnych narkotyków. - Jak wiadomo, do udowodnienia handlu narkotykami nie jest bezwzględnie wymagane fizyczne zabezpieczenie tych substancji - zaznaczyła.

Sąd nie miał też zastrzeżeń do wiarygodności Michała Cz., ps. Niedźwiadek - najważniejszego w procesie małego świadka koronnego.

To oznacza, że wyrok jest już prawomocny. Bonus, oprócz tego, że musi w więzieniu spędzić jeszcze blisko pięć lat (osiem miesięcy już odsiedział), będzie też musiał oddać Skarbowi Państwa blisko pół miliona złotych, które zarobił, jak uznał sąd, na handlu narkotykami. Chodzi o sprzedaż ponad 25 kilogramów środków odurzających, głównie marihuany, ale też kokainy.

"Losu Kowal"

Bonus RPK został zatrzymany przez policję pod koniec lutego 2015 roku. W areszcie spędził ponad osiem miesięcy. Po wyjściu na wolność ukazała się jego pierwsza oficjalna płyta (wcześniejsze ukazywały się poza głównym nurtem) pod tytułem "Losu Kowal".

Niektóre utwory niemal wprost nawiązują do pobytu rapera w areszcie, na przykład "Witamy w stolicy".

"Witamy w stolicy, na fundamentach wojny / Tu klimat niespokojny, afery różnej formy / Z każdej strony możesz być zagrożony / Na szmal wypie…ny, owity, zniewolony /Węszy CBŚ, nieostrożny ma tu lipę /I nie raz to, co miało iść w klimpę (nos - red.), poszło w kibel / Już niejeden konfident poukładał się z prorokiem (prokuratorem - red.) / Pogrążył swą ekipę i miał je…ne z okien.

(…) Tu poznałem ulice i się wpier…łem w bagno / Już dawno. Teraz te znajomości wyszły bokiem / A sprawa, którą waży mi Kocjana (przy tej ulicy znajduje się wolski sąd – red.) śmierdzi wyrokiem / Z rana smutni panowie zdjęli mnie z kwadratu / I postawili zarzut, prawie trzy dychy tematu / Z dołka na Mokotów, tak trafiłem do puchy / Z nudów liczyłem czas i zdeptane karaluchy

(…) Wola, Bielany, bo tutaj wychowany / Znam te bloki, znam podwórka, bramy, obserwuję zmiany / Witamy w mieście znanym z krawatów szemranych / Na Wiejskiej ku… złodziejskie, snujące plany / Jak tu wypier…ić 40 milionów? / Już nie da się ugasić płonącego Babilonu".

"Grał gangstera"

Z kolei w kawałku "60-tka" Bonus RPK rapuje: "Rozj…łeś się ku…, jak najgorsza ch…za / Na twym gardle obroża, niech cię skarci dłoń Boża / Jednak zanim to zrobi, ostrza ludzi poznasz / Kiedy na ulicy ciężkiego urazu doznasz / W dzień postrach siać, w grubą ferajnę wzięty / Ciągle głodny pieniędzy, niczym struna napięty / Wykręcałeś koleżków, sojuszników ci wiernych / Wystawiałeś ich chamom uzbrojonym po zęby /

(…) Bez owijania w bawełnę pomówienia obszerne / To bez wątpienia było twoim największym błędem / Jednak do przewidzenia kto ku… jest ogólnie / Ten na sam koniec zaserwuje największą ch…nię / Co z tobą dalej, nie obchodzi mnie szczególnie / Niech ten kawałek będzie twoim gwoździem w trumnie / Kapuś, kapuś, inaczej sześćdziesiątka /Bez skrupułów sprzeda najlepszego ziomka / Kapuś, kapuś, jeb…a ściera / Grał gangstera, dziś ma status frajera".

Prokurator o twórczości

Na ten ostatni utwór w swojej mowie końcowej w pierwszym procesie powoływał się prokurator. Zdaniem śledczych atak na "małego świadka koronnego" miał tylko potwierdzać prawdziwość jego zeznań. Jednak zdaniem obrońców ten kawałek powstał znacznie wcześniej, jeszcze przed zatrzymaniem Bonusa. A poza tym nie można z twórczości artystycznej wyciągać tak daleko idących wniosków.

Adwokat zaznaczył też, że w innych utworach oskarżony przestrzegał przed narkotykami i promował sportowy tryb życia. Ale na to już prokurator nie zwrócił uwagi.

Piotr Machajski

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl