"To będą największe zakupy w historii polskich spółek kolejowych" - tak o zamówieniu napisali na stronie internetowej pracownicy Kolei Mazowieckich. Spółka podpisała w środę umowę ramową na dostawę 71 nowych pociągów od firmy Stadler Polska za 2,2 miliarda złotych.
Kolejarze dodają, że przetarg tej skali to "wielkie wyzwanie, ale i wielkie korzyści". Wszystkie pojazdy będą pochodziły od jednego producenta, co - według nich - ma kluczowe znaczenie przy ich późniejszej eksploatacji i utrzymaniu. "Więcej pojazdów to przede wszystkim zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów na Mazowszu. Będzie można wydłużyć ich zestawienia, a jednocześnie zapewnić tzw. rezerwę taborową" - zapewniają dalej kolejarze w swoim komunikacie.
Jakie będą nowe pociągi?
Nowe pociągi mają być jednoprzestrzenne, klimatyzowane i wyposażone w bezprzewodowy dostęp do internetu. Mają osiągać prędkość nie mniejszą niż 160 kilometrów na godzinę. Będą również wyposażone w wewnętrzny i zewnętrzy monitoring, platformę dla osób z niepełnosprawnościami, mocowania wózków inwalidzkich, dziecięcych i rowerów. Będą wyposażone również w toalety, interkom umożliwiający kontakt pasażera z maszynistą w sytuacji awaryjnej oraz defibrylatory AED.
Spośród 71 pociągów 61 mają to być składy pięcioczłonowe, które zostaną skierowane do obsługi Warszawy i 39 ościennych gmin. Natomiast 10 składów dwuczłonowych trafi na trasy wokół Radomia.
Pierwsze pociągi do Działdowa
- Przed nami do podpisania sześć umów realizacyjnych i konkretne dostawy będą odbywały się najprawdopodobniej od przełomu roku 2018/2019 do roku 2022. Pierwsze pociągi, w stosunku do których będzie podpisana umowa realizacyjna, mają obsługiwać linię do Działdowa- powiedział prezes Stępień. - To ma być umowa na sześć pięcioczłonowych pociągów - dodał.
Prezes podkreślił, że spółka będzie starała się o dofinansowanie 50 proc. wartości kontraktów unijnymi środkami z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wyjaśnił, że informacje o dofinansowaniu miały być przekazane w grudniu ubiegłego roku, ale do tej pory jeszcze ich nie ma. - Liczymy na to, że w każdej chwili takie informacje się pojawią - powiedział Stępień.
Dalej poinformował, że spółka złożyła sześć wniosków o dofinansowanie na nowe pociągi w Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT). Stępień powiedział, że gdyby okazało się, że spółka dostanie potwierdzenie dofinansowania z CUPT-u na mniejszą liczbę pociągów niż 71, to wtedy zostanie podpisana umowa realizacyjna na tyle składów, na ile zostanie przyznane dofinansowanie. - Ewentualnie szukamy finansowania brakującego w innych źródłach na przekład w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Mazowieckiego - dodał.
Stępień poinformował, że o ile spółce uda się pozyskać połowę środków na sfinansowanie pociągów, to resztę będzie organizowała sama zaciągając kredyt konsorcjalny. - Najprawdopodobniej będzie to konsorcjum polskich banków - dodał.
O realizację tego największego w historii polskiej kolei przetargu ubiegało się trzech producentów: Newag S.A., Stadler Polska Sp. z o.o. oraz konsorcjum firm Pesa Bydgoszcz S.A. i ZNTK "Mińsk Mazowiecki" S.A. Oferta Stadlera uzyskała najwyższy wynik.
Podpisanie umowy ze Stadlerem opóźniały odwołania innych producentów - Pesy i Newagu. Firmy te odwołały się od wyboru wykonawcy do Krajowej Izby Odwoławczej. Bez skutku, bowiem na początku grudnia ich skargi zostały oddalone. To otworzyło Kolejom Mazowieckim drogę do podpisania umowy.
CZYTAJ TAKŻE O TRWAJĄCYM REMONCIE LINII OBWODOWEJ:
Remont linii obwodowej
Remont linii obwodowej
kw/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Koleje Mazowieckie