SLD złożył w piątek zawiadomienie do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w związku z przyznaniem przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego 6-milionowej dotacji na budowę muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego przy Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Z kolei doniesienie do CBA i prokuratury zapowiedzieli w czwartej posłowie Twojego Ruchu.
Politycy obu klubów oceniają, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego marnotrawi w ten sposób publiczne pieniądze, które powinny trafić do instytucji kultury.
6 mln dotacji
Ministerstwo kultury przyznać miało dotację na budowę ekspozycji głównej w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, które powstaje pod kopułą Świątyni Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich. Kwota dofinansowania wyniesie 6 mln zł. Dotacje otrzymały 73 instytucje w całej Polsce. W większości przypadków wsparcie nie przekraczało kwoty pół miliona złotych. Tymczasem sanktuarium na Polach Wilanowskich otrzymało aż 6 mln zł, co stanowi prawie połowę tego, co wszystkie pozostałe instytucje razem wzięte. Z kolei wniosek o dofinansowanie Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego został oceniony najniżej spośród tych, którym przyznano dodatkowe środki.
"Ogromne nadużycie, marnotrawienie pieniędzy"
- Moim zdaniem element korupcyjny jest tutaj ewidentny. Mamy do czynienia z ogromnym nadużyciem, marnotrawieniem pieniędzy publicznych. To tak, jakby minister Zdrojewski rzucił 6 mln zł na tacę. (...) To pokazuje skalę arogancji władzy i pogardę dla instytucji kultury - przekonywał na czwartkowej konferencji prasowej Armand Ryfiński (TR). Zapowiedział, że w najbliższym czasie złoży zawiadomienie ws. dotacji do prokuratury i do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Roman Kotliński (TR) ocenił, że Polacy nie chcą dawać pieniędzy na Świątynię Opatrzności. - To jest inwestycja w grobowiec. Świątynia Opatrzności jest w dużej mierze grobowcem z pomieszczeniami na trumny. Te pomieszczenia będą sprzedawane za ciężkie pieniądze, które trafią do proboszcza i do kurii biskupiej - przekonywał polityk Twojego Ruchu.
Kotliński podkreślił też, że 20 mln zł przekazał na Świątynię Opatrzności Bożej marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. - Te pieniądze zostały de facto przekazane na ręce rodzonego brata. To "bantustan", rozdawnictwo pieniędzy w kręgu rodzinnym - mówił Kotliński, podkreślając, że proboszczem Świątyni Opatrzności Bożej był ks. Zdzisław Struzik, brat marszałka Struzika.
Polski teatr – znana marka
Głos ws. ministerialnej dotacji zabrała też wieloletnia dyrektorka poznańskiego "Teatru Ósmego Dnia" Ewa Wójciak. Jak mówiła, cenioną na świecie, znaną polską marką jest m.in. polski teatr. - Lekceważymy to, jakby pogrążając się w tym stereotypie rozdawania pieniędzy na muzea, świątynie i politykę historyczną. To nie jest marką polskiej kultury zagranicą - przekonywała Wójciak, która będzie "jedynką" łódzkiej listy koalicji Europa Plus Twój Ruch w wyborach do PE.
"Przekazane niezgodnie z prawem"
Oburzeni decyzją ministra kultury są też politycy SLD, którzy w tej sprawie złożyli zawiadomienie do prokuratury. Zdaniem SLD, Zdrojewski mógł naruszyć art. 231 kodeksu karnego (chodzi o działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego przez przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego swoich obowiązków lub niedopełnienie obowiązków).
- Zawiadamiamy prokuratora generalnego, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że pan minister złamał prawo. Żądamy od prokuratora Seremeta wszczęcia postępowania w tej sprawie i jeśli nasze zarzuty się potwierdzą, to Zdrojewski powinien ustąpić ze stanowiska - powiedział w piątek PAP rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.
Z kolei w czwartek Joński przypomniał na konferencji prasowej, że w ubiegłym roku do podobnych działań resortu kultury, chodziło o 4-milionową dotację dla Świątyni z 2011 roku, zastrzeżenia miała NIK.
- W związku z tym, że minister kultury, czy też "minister kultu" (...) większe pieniądze przekazuje, niezgodnie z prawem, na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, niż na instytucje kultury, to zwrócimy się jeszcze dzisiaj do pana prokuratora generalnego, żeby zajął się tą sprawą. Jeśli kontrolerzy NIK twierdzą, że jest to niezgodne z prawem, to nie wyobrażamy sobie, żeby minister konstytucyjny łamał prawo - powiedział Joński.
Jak dodał, do tej pory MKiDN przekazało na budowę Świątyni już ok. 20 milionów złotych. - Jest to ogromna kwota i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby minister kultury przekazywał te pieniądze na teatry i filharmonie, a nie na kościoły - ocenił polityk Sojuszu.
PAP/wp/ran
Źródło zdjęcia głównego: centrumopatrznosci.pl