W poniedziałek rano, po formalnym przejęciu mostu Łazienkowskiego, firma Bilfinger Infrstructure, główny wykonawca remontu, rozpoczęła prace przygotowawcze przed głównymi robotami.
- Zaczynamy prace rozbiórkowe. Sfrezujemy nawierzchnię i będziemy budować stanowiska do nasuwania nowej konstrukcji po obu stronach przeprawy – wyjaśniał Mateusz Gdowski, rzecznik Bilfinger Infrstructure.
W tym samym czasie w wytwórniach będą produkowane stalowe elementy nowej konstrukcji mostu.
Wyjątkowa metoda
Już 15 czerwca ma rozpocząć się ich instalacja.
– Zostaną wbite podpory tymczasowe, a pierwsze 50 metrów trasy mostu z każdej strony zostanie obniżone na te podpory. Tu zostaną przygotowane stanowiska do nasuwania nowych elementów. Po zmontowaniu i położeniu warstw izolacyjnych będą one wypychane na środek przeprawy. Tyle ile zostanie wypchnięte, będzie zdemontowane - tłumaczył Gdowski.
Rozbiórka starej konstrukcji będzie się odbywać na środku przeprawy. Metoda przebudowy jest nowatorska. - Została wymyślona specjalne dla mostu Łazienkowskiego. Pozwala zaoszczędzić czas, bo możemy jednocześnie rozbierać zniszczone elementy i montować nowe - wyjaśnił rzecznik wykonawcy.
"Metoda przygotowana specjalnie dla tej przebudowy"
Spotkają się na środku mostu
Prace będą prowadzone jednocześnie na obu brzegach. Robotnicy mają się spotkać na środku mostu. Te prace potrwają do połowy września. Następnie robotnicy przygotują nową jezdnię.
– 31 października przeprawa będzie przejezdna – zapewnia rzecznik wykonawcy remontu. Jednak ten termin to nie koniec prac. - Gdy most będzie już przejezdny robotnicy będą prowadzić jeszcze ostanie prace, związane bardziej z kosmetyką – mówi Gdowski.
Prace 24 godziny na dobę
W odbudowę mostu ma być zaangażowanych kilkuset pracowników. – W szczytowych momentach na moście będzie pracować 300 osób kadry technicznej i fizycznej. Praca będzie się odbywać 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu – opowiadał przedstawiciel wykonawcy.
Zarząd Dróg Miejskich informował w piątek, że wykonawca ma opuścić plac budowy w czerwcu 2016 roku. – Na przyszły rok przewidzianych jest 5 proc. całości prac, więc myślę, że możemy zejść z budowy wcześniej - przewidywał Gdowski.
Zniszczony po pożarze
Remont mostu jest konieczny po jego pożarze w połowie lutego. Obecnie most jest wyłączony z ruchu, co powoduje utrudnienia komunikacyjne w stolicy. Mostem jeździło ponad 100 tys. pojazdów na dobę.Po ekspertyzie okazało się, że uszkodzenia są poważniejsze niż początkowo zakładano. Władze Warszawy zdecydowały, że najlepszym rozwiązaniem będzie wymiana konstrukcji.
Wykonawca został wybrany w piątek spośród czterech oferentów. Remont ma kosztować 104 mln złotych.
Frezarki wjechały na most Łazienkowski
kś/jb