Strażacy wciąż walczą ze skutkami sobotniej wichury, która powalała i łamała drzewa w stolicy. Potężna topola spadła na zabytkową siedzibę Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego im. Stanisława Moniuszki w Parku Morskie Oko. Strażacy będą musieli prawdopodobnie wycinać ją kawałek po kawałku, by nie uszkodzić zabytku.
W sobotę nad Warszawą przeszła wichura. Strażacy otrzymali 1300 zgłoszeń, które dotyczyły głównie powalonych drzew.
Muszą uważać, żeby nie uszkodzić zabytku
Jak przekazał nam asp. Jarosław Dobrzewiński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej zgłoszenie w tej sprawie strażacy przyjęli w weekend. Jednak - jak podkreślił - prace nad usunięciem ciężkiego drzewa wymagają zachowania szczególnej ostrożności.
- Chodzi o potężną topolę, która waży kilka ton. Jest oparta o zabytkowy budynek, który na tę chwilę nie jest zagrożony. Musimy bardzo delikatnie prowadzić nasze działania, żeby go nie uszkodzić - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl strażak. - Prawdopodobnie ta topola będzie wycinana kawałek po kawałku, żeby uwolnić całkowicie budynek spod drzewa - dodał.
Warszawskie Towarzystwo Muzyczne o swojej sytuacji napisało także w mediach społecznościowych.
"Wczorajsza wichura poważnie zagroziła naszej zabytkowej siedzibie, Pałacowi Szustra. Ogromna topola przewróciła się i oparła o dach nad Salą Gotycką. Wezwana Straż Pożarna niestety nie poradziła sobie z usunięciem drzewa ze względu na niemożność dotarcia pod Pałac ciężkim sprzętem i grząski grunt. Dziś od rana poszukujemy wyspecjalizowanej firmy, która usunie topolę i odblokuje Pałac. Trzymajcie kciuki! Edit. Na szczęście Sala Koncertowa nie ucierpiała i koncerty się odbywają według planu" - czytamy w poście na Facebooku opublikowanym w niedzielę.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl