Stworzona przez Krysię Paszko strona Rumianki i bratki udaje sklep z naturalnymi kosmetykami. Ale jest to tylko "przykrywka" dla osób, które boją się lub nie mogą zgłosić tego, że są ofiarami przemocy domowej (takie zjawiska nasilają się w okresach izolacji czy kwarantanny). Zamawiając kosmetyk, tak naprawdę dyskretnie powiadamia się organizatorów akcji o potrzebie pomocy. Druhna z Hufca ZHP Warszawa Mokotów była gościem wtorkowego "Wstajesz i wiesz" w TVN24.
"Pierwsze zgłoszenia były dramatyczne"
- Z początku był to pomysł na mniejszą skalę: dla znajomych i znajomych znajomych. Natomiast skala udostępnień trochę mnie przerosła, więc byłam zmuszona założyć ten internetowy sklep. Teraz działa to tak, że po drugiej stronie ekranu dyżurują psycholożki, które są wyspecjalizowane w interwencji kryzysowej i w pomaganiu ofiarom przemocy – opowiadała Krysia Paszko. - Mamy też pomoc prawną, mamy ekipę techniczną, która zarządza od strony informatyczno-copyrightowej – dodała.
Przyznała, że pierwsze "zamówienia" szczególnie zapały w pamięć. - Te pierwsze zgłoszenia faktycznie były zapadające w pamięć, były dramatyczne, takie, których nikt by nie chciał doświadczyć – wspominała.
Po drugiej stronie ekranu siedzą psycholożki
Opowiadała też o mechanizmie działania Rumianków i bratków. - Kieruje się wiadomość do sklepu i można tę wiadomość wysłać używając szyfru. To jest pomocne w sytuacji, kiedy ktoś nie ma możliwości napisać jawnie, wprost prosić o pomoc. Szyfr wygląda tak, że osoba udaje, że chciałaby zamówić jakieś kosmetyki. Pisze na przykład "jestem zainteresowana tym kremem, czy występują po nim jakieś podrażnienia?". I psycholożki siedzące po drugiej stronie ekranu też tym szyfrem operują i na podstawie tego szyfru próbują wybadać, jaka jest sytuacja, jak można takiej osobie pomóc.
Jak podkreśliła, jeżeli sytuacja jest poważna i potrzebna jest natychmiastowa interwencja, to wzywane są służby.
Informacja o jej stronie rozeszła się pocztą pantoflową. - Na początku pandemii te informacje były przekazywane, głównie kobiety przesyłały sobie nawzajem, tak się to rozeszło – stwierdziła Krysia Paszko.
Pytana o plany na przyszłość, odpowiedziała, że chce wybrać się na prawo, a w przyszłości zajmować prawami człowieka.
250 projektów związanych z pandemią
Jak czytamy na stronie Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, EESC Civil Solidarity Prize 2020 została przyznana inicjatywom i osobom związanym z kryzysem wywołanym COVID-19. Warunkiem udziału był niekomercyjny charakter projektu i maksymalnie 50-procentowe dofinansowanie z funduszy publicznych. Wpłynęło 250 zgłoszeń, nagrodzono 23. Każdy laureat otrzymał 10 tysięcy euro.
Nagroda Solidarności Obywatelskiej (EESC Civil Solidarity Prize) została przyznana jednorazowo – zastąpiła coroczną Nagrodę dla Społeczeństwa Obywatelskiego (EESC Civil Society Prize).
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24