"Rzeczywistość" nie trafi do Muzeum Narodowego. Prokuratura zmienia zdanie w sprawie słynnego obrazu

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Śledczy badają losy "Rzeczywistości" Jacka Malczewskiego (relacja z 29 listopada)
Śledczy badają losy "Rzeczywistości" Jacka Malczewskiego (relacja z 29 listopada)TVN24
wideo 2/2
Śledczy badają losy "Rzeczywistości" Jacka MalczewskiegoTVN24

"Rzeczywistość" Jacka Malczewskiego pozostaje w domu aukcyjnym. Prokuratura zdecydowała, że na czas śledztwa obraz może pozostać w miejscu, gdzie wystawiono go na sprzedaż. Śledczy wyjaśniają historię jego pochodzenia po tym, jak resort kultury zgłosił, że mogło dojść do jego nielegalnego wywiezienia z kraju w latach 50. XX wieku.

"Rzeczywistość" - obraz mistrza symbolizmu Jacka Malczewskiego - miał na początku grudnia trafić na aukcję. Licytacja stanęła jednak pod znakiem zapytania, bo w domu aukcyjnym przy ulicy Pięknej zjawiły pod koniec listopada policja i prokuratura. Obraz miał dwukrotnie zostać przewieziony do Muzeum Narodowego, które zostało przez śledczych wyznaczone jako instytucja zaufania. Nie doszło jednak do transportu, a przedstawiciele domu aukcyjnego starali się o to, by na czas postępowania dzieło mogło pozostawać w depozycie DESY Unicum.

Okazuje się, że śledczy podjęli już decyzję w tej sprawie, o czym poinformowało w poniedziałek radio RMF FM. Te ustalenia potwierdziła w rozmowie z tvnwarszawa.pl Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Prokuratura Okręgowa w Warszawie po przeanalizowaniu zgromadzonego materiału dowodowego, jak również po odebraniu deklaracji od komisanta i komiteta - domu aukcyjnego i nabywcy obrazu - postanowiła o kontynuowaniu powierzenia obrazu Jacka Malczewskiego "Rzeczywistość" domowi aukcyjnemu - przekazała rzeczniczka naszej redakcji.

Jak wyjaśniła, "na obecnym etapie postępowania nie zachodzą przesłanki do niezwłocznego odebrania obrazu dotychczasowemu przechowawcy i powierzenia go innym podmiotom". - Tym samym uchyleniu podlegały wcześniej wydane postanowienia prokuratury rejonowej - dodała.

"Rzeczywistość" - obraz Jacka Malczewskiego z 1908 rokuDESA Unicum

Obraz Malczewskiego pozostanie w domu aukcyjnym

Decyzja śledczych oznacza, że teraz to na dom aukcyjny spadają "obowiązki przechowawcze" na czas toczącego się śledztwa. Postępowanie dotyczy paserstwa i zostało wszczęte po zawiadomieniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z marca tego roku. Wskazano w nim, że obraz mógł zostać nielegalnie wywieziony z Polski w latach 50. XX wieku.

Jak przekazała nam pod koniec listopada Anna Pawłowska-Pojawa z Centrum Informacyjnego MKiDN, dom aukcyjny "już 7 lutego 2022 r. został uprzedzony przez ministerstwo, iż należy liczyć się z podjęciem wobec obrazu działań restytucyjnych. Było to w czasie, gdy obraz znajdował się wciąż za granicą, w nieustalonym dokładnie miejscu, zaś Ministerstwo gromadziło dane na jego temat".

Przedstawiciele DESA Unicum zapewniają, że dokonali wszelkich formalności związanych z wystawieniem obrazu na aukcję i od zawsze był on w rękach prywatnych. Na przełomie roku 2021 i 2022 został odnaleziony w prywatnej kolekcji na terenie Niemiec. - Cała ta sytuacja jest sytuacją absurdalną i przedziwną. Obraz nigdy nie został nikomu ukradziony. Nie jest stratą wojenną. Nic w tym zakresie się nie działo - mówił w rozmowie z tvnwarszawa.pl Juliusz Windorbski, prezes zarządu DESA Unicum.

Tłumaczył też dlaczego dom aukcyjny stara się o to, by obraz nie był przewożony do innej instytucji na czas śledztwa. - Uważam, że obraz powinien pozostać u nas. Nasze warunki i standardy obchodzenia się z dziełami sztuki są lepsze niż w przypadku Muzeum Narodowego - twierdził. Powodem było między innymi to, że Muzeum Narodowe za pierwszym razem miało usiłować wywieźć dzieło bez odpowiedniej skrzyni do zabezpieczania tego typu eksponatów. Przy drugiej próbie okazało się natomiast, że przygotowane do transportu pudło okazało się za duże, co mogłoby doprowadzić do uszkodzenia płótna.

"Rzeczywistość" miała być hitem grudniowej aukcji

"Rzeczywistość" miała trafić na początku grudnia na aukcję "Sztuka Dawna. XIX wiek, Modernizm, Międzywojnie". To najwyżej wyceniony obiekt - szacowano, że jego cena może wynieść od 14 do 22 milionów złotych, co ustanowiłoby go najdrożej sprzedanym dziełem sztuki w Polsce.

Obraz "Rzeczywistość" Jacka Malczewskiego, jednego z najwybitniejszych malarzy polskiego symbolizmu, po raz pierwszy po stu latach został pokazany publicznie w domu aukcyjnym DESA Unicum. To olej na płótnie o wymiarach 115 na 209 centymetrów. Historycznie określano go także tytułami "Polskie Jasełka" i "Stańczyk". Po raz ostatni był prezentowany w 1926 roku na jubileuszowej wystawie artysty we Lwowie. Przez niemal sto lat losy dzieła były nieznane.

Autorka/Autor:kk/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: DESA Unicum

Pozostałe wiadomości

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wspominamy walki, śmierć, również ogromną, bardzo żywiołową, różnorodną społeczność żydowską, która mieszkała w Warszawie przez wieki - mówiła w programie "Wstajesz i wiesz" dr Justyna Majewska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, zaznaczając, że każda rocznica obchodów powstania w getcie warszawskim jest bardzo ważna.

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

"Bojowcy dzięki swoim czujkom wiedzieli, że coś się wokół murów dzieje i byli przygotowani"

Źródło:
TVN24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw, zostawił otwartą skrzynkę elektryczną oraz niezabezpieczony dół z ostrymi krawędziami ciętego metalu.

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Na placu zabaw zostawił groźną pułapkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Królik błąkał się na jednym z osiedli na warszawskich Bielanach. Znalazł go jeden z mieszkańców, ale nie mógł zatrzymać. Zwierzaka przejął Ekopatrol stołecznej straży miejskiej. Do domu zabrała go jedna ze strażniczek miejskich. Zostanie tam na stałe, chyba że zgłosi się po niego prawowity właściciel.

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Zagubiony Bugs "miał w oczach coś takiego", że zauroczył strażniczkę i zamieszkał w jej domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl