Najpóźniej do końca tego roku stołeczna Szybka Kolej Miejska przeprowadzi nowy przetarg na zakup 21 pociągów - zapowiedział w poniedziałek prezes zarządu stołecznej spółki Alan Beroud. W ubiegłym tygodniu SKM poinformowała o odstąpieniu od kontraktu z bydgoska Pesą.
Powodem odstąpienia od umowy było niewywiązanie się wykonawcy z przyjętych w harmonogramie terminów dostaw. Zarząd SKM poinformował o tym w czwartek.
Zakup nowych pociągów typu Elf miał być możliwy dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej. Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) poinformowało SKM, że opóźnienie terminów dostaw pojazdów i niektórych innych warunków umowy może się wiązać z zatrzymaniem dofinansowania unijnego dla 25 procent wartości kontraktu, czyli około 100 milionów złotych. - To zagrożenie musiałoby się zmaterializować w przypadku dalszego trwania umowy z Pesą - powiedział Alan Beroud. W jego ocenie "spółka by tego nie wytrzymała".
Przetarg jeszcze w tym roku
Prezes SKM zapowiedział nowe postępowanie w sprawie zakupu 21 pojazdów. - Musimy przeprowadzić postępowanie, aby móc wykorzystać środki unijne - powiedział.
Przedstawił również harmonogram procedury przetargowej. - Najpóźniejszym terminem na ogłoszenie przetargu jest koniec tego roku. Na rozstrzygnięcie postępowania najpóźniejszy termin to sześć miesięcy. Cykl produkcyjny to 15 - 17 miesięcy. To najpóźniejszy okres z punktu widzenia dofinansowania - zastrzegł prezes zarządu SKM.
Zapowiedział, że jeżeli Pesa "będzie w stanie wziąć udział w nowym postępowaniu i wyrobić się w nowych terminach", to spółka nie będzie przeciwko temu protestować. - Nie będziemy w żaden sposób - jako zamawiający - limitować tego, kto do przetargu może przystąpić. Zależy nam na tym, żeby było w nim obecne jak najwięcej firm - zapewnił.
Pytani o ten przetarg przedstawiciele Pesy podkreślili w rozmowie z PAP, że podchodzą do niego z dużą ostrożnością. Rzecznik bydgoskiej firmy Maciej Grześkowiak powiedział PAP, że firma produkuje właśnie pojazdy dla kolei niemieckich, włoskich, białoruskich, a w kraju - wielkopolskich. - Do końca miesiąca podpiszemy umowę z kolejami małopolskimi - dodał.
Opóźnienia w dostawach
W wydanym wcześniej miejska spółka przypomniała, że harmonogram umowy przewidywał, że do końca 2019 roku Pesa wyprodukuje i dostarczy 10 z 13 zamówionych pojazdów (przy dofinansowaniu unijnym kontrakt można było rozszerzyć o osiem kolejnych). Dalej przedstawiciele SKM wyliczali, że firma ma opóźnienia w dostawach: pierwszego pojazdu - 87 dni, drugiego - 56 dni, trzeciego pojazdu - 25 dni.
Tymczasem warunki umowy pozwalały od niej odstąpić, jeśli opóźnienie wynosiło dłużej niż 30 dni. SKM może też domagać się kary umownej w wysokości 20 procent wynagrodzenia netto za 13 pociągów.
Maciej Grześkowiak przekazał naszej redakcji komunikat, w którym stwierdzono, że spółka "z ubolewaniem i zaskoczeniem przyjęła decyzję zarządu SKM o odstąpieniu od umowy".
Pesa: znajdziemy nabywcę
W poniedziałek prezes Pesy Krzysztof Sędzikowski poinformował w oświadczeniu przesłanym PAP, że firma znajdzie nowego nabywcę na pojazd wyprodukowany dla stołecznej SKM. Podkreślił, że trwają jego testy i dokończona zostanie homologacja
- Sytuacja Pesy się stabilizuje. Mamy zapełniony portfel zamówień do połowy 2021 roku. Znajdziemy nowego nabywcę na pojazd wyprodukowany dla SKM. Trwają już jego testy i dokończymy jego homologację - przekazał.
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZTM