W środę około południa budowany przez Wojsko Polskie most pontonowy spiął dwa brzegi Warszawy.
- Most pontonowy przeszedł pomyślnie próbę obciążeniową. Przez przeprawę przejechała ciężka maszyna firmy, która buduje rurociąg, a żołnierze sprawdzali elementy konstrukcyjne – wyjaśnił ppłk Piotr Kranz z 2. Inowrocławskiego Pułku Inżynieryjnego, którego żołnierze zbudowali most.
W czwartek od rana pracownicy firmy budującej na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji tymczasowy bypass, układają na moście wielkich rozmiarów rolki. To po nich będą wciągane z prawego brzegu Wisły rury kolektora. Według informacji ppłk. Kranza, ma to nastąpić w czwartek po południu.
Zgrzewanie rur
Dwie skrajne nitki rurociągu ułożone są już nad brzegiem rzeki, kilkadziesiąt metrów od mostu pontonowego. Cały bypass nie jest jeszcze gotowy. Od kilku dni trwa zgrzewanie rur z tworzywa sztucznego. Obok przepompowni ścieków przy Farysa, w miejscu, w którym zostanie podpięty tymczasowy kolektor, prowadzone są roboty inżynieryjne.
Robert Soszyński poinformował z kolei, że "wybrany wykonawca realizuje przygotowanie rurociągu do tego, aby niedługo został wciągnięty na istniejący już most pontonowy". - Jestem przekonany, że w ciągu dwóch tygodni, licząc od dziś, zaczniemy tłoczenie - powiedział wiceprezydent stolicy. - To jest bardzo poważna praca inżynierska, bardzo subtelna, obarczona wieloma ryzykami, ale jestem przekonany, że uda się ją korzystnie zarządzić i wkrótce ten awaryjny przesył uruchomimy - zapewnił.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji opublikowało około północy grafikę z informacjami o postępach w budowie tymczasowego rurociągu, którym transportowane będą ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka leżącej na prawym brzegu. Wynika z niej, że ułożono już 1,5 kilometra konstrukcji.
Następne kroki
Soszyński mówił też na konferencji, że "w drugim kroku" pod Wisłą będą prowadzone przewierty metodą tunelowania. - Zostaną poprowadzone rurociągi pod dnem Wisły, zanurzone w gruncie. Te prace zostały obliczone na kilka miesięcy. Robimy wszystko, żeby nie było przerwy między demontażem mostu pontonowego, a momentem uruchomienia rurociągów pod dnem Wisły - powiedział. Zaznaczył też, że "to już jest bardzo poważne zamówienie, zarówno kwotowo, jak i od strony technicznej".
- Jeśli chodzi o sam tunel, który uległ awarii, to sytuacja jest konstans. W tej chwili trwają wstępne oględziny i wstępne prace, które gdzieś w perspektywie pomogą nam ustalić rzeczywiste przyczyny tej awarii, ale to zakładamy, że będą długie miesiące - przekazał Soszyński.
Budowa mostu
W akcję budowy mostu pontonowego zaangażowano 200 żołnierzy, a nad utrzymaniem gotowej konstrukcji będzie czuwać 50 saperów, którzy zabezpieczają to miejsce.
Wojsko zakłada, że most będzie możliwy do wykorzystania do końca listopada. Jeżeli jednak zajdzie taka potrzeba i warunki będą sprzyjające, to saperzy mogą go utrzymać dłużej.
Kolejna awaria
Poprzednia awaria kolektorów nastąpiła rok temu, również pod koniec sierpnia. Ścieki do Czajki popłynęły wtedy naprawionym kolektorem od połowy listopada. Naprawa kolektora kosztowała miasto ponad 40 milionów złotych, a ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.
Pod koniec lipca MPWiK podało przyczynę ubiegłorocznej awarii układu przesyłowego. Jak poinformował jeden z autorów ekspertyzy, bezpośrednią przyczyną awarii była ukryta wada rurociągu.
Do kolejnej awarii układu przesyłowego oczyszczalni ścieków Czajka doszło w sobotę 29 sierpnia.
Autorka/Autor: mp/ran
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MPWiK