Driftował na parkingu, uderzył w inne auto i odjechał. Zatrzymała go policja

Kierowca ferrari driftował na podziemnym parkingu
Drift i kolizja na parkingu podziemnym
Źródło: IG/wikaaxx.v

Kierowca ferrari driftował na parkingu podziemnym centrum handlowego przy Modlińskiej i uderzył w jedno z zaparkowanych aut. Do zdarzenia doszło podczas kolejnego zlotu Warsaw Night Racing. Policja podaje, że mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.

W sobotę wieczorem po raz kolejny odbyło się wydarzenie z serii Warsaw Night Racing. Za tą nazwą kryje się grupa, która od wielu lat organizuje spotkania, w trakcie których dochodzi do nielegalnych wyścigów ulicznych. Uczestnicy blokują drogi i narażają życie postronnych osób. 

Tym razem kierowcy umówili się na parkingu centrum handlowego przy Modlińskiej. W podziemnym garażu doszło do kolizji. Nagranie opublikowała w mediach społecznościowych jako swoją relację kobieta, która obserwowała zdarzenie.

CZYTAJ TAKŻE: Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Drift na parkingu podziemnym

Na krótkim filmie widzimy, że kierujący czerwonym ferrari 458 mężczyzna driftuje w wąskiej alejce parkingu podziemnego. W pewnym momencie tył jego auta uderza w samochód osobowy, prawidłowo zaparkowany na jednym z miejsc postojowych. Nie wiadomo, czy było to auto innego uczestnika zlotu, czy klienta galerii.

Jak udało nam się dowiedzieć, kierowca, po doprowadzeniu do kolizji, odjechał z parkingu. Nie zdążył jednak uciec daleko, ponieważ wydarzenie zabezpieczali policjanci. Mężczyzna został zatrzymany na ulicy Elektronowej, znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie galerii handlowej.

- Kierujący doprowadził do kolizji z innym pojazdem i oddalił się. Został zatrzymany przez policjantów do kontroli. Kontrola zakończyła się zatrzymaniem prawa jazdy - poinformował w rozmowie z tvnwarszawa.pl komisarz Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.

Policja: będzie wniosek do sądu

W niedzielę w południe policja przekazała więcej szczegółów interwencji we wpisie na portalu X. "Policjanci zatrzymali 51-letniemu kierowcy prawo jazdy i dowód rejestracyjny. W związku ze stworzonym zagrożeniem zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu" - podkreślono. "Nie ma zgody na tego typu zachowania, które mogą doprowadzić do tragedii. Do takiego stylu kierowania służą specjalne tory, na których można jeździć w sposób niezagrażający życiu innych. Każdy przypadek łamania prawa spotka się ze stanowczą reakcją policji" - dodano.

Z relacji publikowanych w mediach społecznościowych wynika, że kierującym ferrari był TikToker, na którego profilach w mediach społecznościowych można odnaleźć inne nagrania z autem, które uczestniczyło w kolizji na parkingu podziemnym. W sobotę pojawiła się na nich także relacja z zatrzymania przez policję na ulicy Elektronowej.

Drift przed marketem na Bemowie

W niedzielę z naszą redakcją skontaktował się świadek innego niebezpiecznego zdarzenia, do jakiego doszło sobotniej nocy na jednym z parkingów przy ulicy Lazurowej na Bemowie. Jak przekazał w rozmowie z redakcją Kontaktu24, w nocy ze snu wybudził go pisk opon. Okazało się, że kierowca samochodu osobowego driftował na opustoszałym parkingu przed marketem. Zdarzenie miało trwać kilkanaście minut.

- Ktoś sobie urządził na parkingu rajd. Próbowałem przybliżyć na tablice rejestracyjne, ale chyba je zdjął. Czasami przez ten parking przechodzą ludzie, było ciemno, więc mógłby ich nie zauważyć. Brak rozsądku - ocenił mieszkaniec Bemowa.

Bemowo, 09.03.2024 r.
Kierowca driftował na parkingu na Bemowie
Źródło: Mieszkaniec/Kontakt24

Jak dodał, rano zobaczył, że cały parking jest w śladach opon.

Bemowo, 09.03.2024 r.
Ślady opon na parkingu przed marketem na Bemowie
Źródło: Mieszkaniec/Kontakt24

Policja rozpracowuje organizatorów WNR

Nasi reporterzy przyglądali się w lutym z bliska pracy policjantów, którzy rozpracowują organizatorów nielegalnych wyścigów. Nasza kamera towarzyszyła im podczas jubileuszowej imprezy z okazji dziesiątych urodzin Warsaw Night Racing. Funkcjonariusze tłumaczyli nam, czemu walka z tym zjawiskiem przynosi gigantyczne koszty i nadwyręża możliwości policji. I czemu w tej sprawie odczuwają coraz większą frustrację. 

CZYTAJ TAKŻE: "Pod płaszczykiem miłości do motoryzacji zagrażają innym". 337 mandatów w jedną noc

Czytaj także: