Bemowscy policjanci zatrzymali podejrzanego o usiłowanie kradzieży. Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku, funkcjonariusze znaleźli przy nim rękawice, nasadki na klucze do kół oraz nakrętkę mocującą koło. 47-latek usłyszał już zarzut.
- Podczas nocnej służby policjanci zwrócili uwagę na mężczyznę, który zaparkował volkswagenem na parkingu. Po chwili wyszedł z auta, rozejrzał się i udał się w kierunku ulicy Wolfkego. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić o co chodzi. Po kilkunastu minutach zauważyli tego samego mężczyznę chowającego się w zaroślach - relacjonuje rzeczniczka bemowskiej policji Marta Sulowska.
"Skrył się w zaroślach"
Jak zaznacza, mężczyzna miał przy sobie rękawice, nasadki na klucze do kół oraz nakrętkę mocującą koło. Najpierw nie odpowiadał na pytania policjantów, po chwili stało się jasne dlaczego. - Nakrętka, którą przy sobie posiadał, pochodziła od samochodu kia. Pod jej kołami podstawione były już pustaki i lewarek. Na ziemi leżał zaś klucz do kół oraz torba podróżna. Kiedy 47-latek usłyszał idących policjantów, ukrył się w zaroślach, licząc, że uniknie odpowiedzialności - wyjaśnia Sulowska.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu. Zgromadzony przez dochodzeniowców na miejscu zdarzeniu materiał dowody pozwolił na przedstawienie zarzutów. - 47-latek usłyszał zarzut usiłowania kradzieży kół, za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - podaje rzeczniczka.
Informowaliśmy także o zarzutach za kradzieże samochodów:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Rejonowa Policji IV