Prowincja Lukka na północnym zachodzie Włoch zmaga się ze skutkami powodzi, która pojawiła się tam po wczorajszej nocy. Gwałtowne ulewy spowodowały niebezpieczny wzrost poziomu wody w rzece. Żywioł doprowadził już do śmierci jednej osoby.
Niebezpiecznie jest na rzece Arno, która to jest główną rzeką Toskanii. W przeszłości było już kilka przypadków, kiedy wzrost stanów wody doprowadził tam do katastrof naturalnych.
Trwająca obecnie powódź na północnym zachodzie Włoch, zabiła już jedną osobę. Ofiarą jest 52-letniego mężczyzna, jednak informacja ta nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.
Kolejny deszcz
Niestety, prognozy na najbliższe dni dla tego regionu nie są optymistyczne, bowiem meteorolodzy przewidują kolejne opady deszczu.
Kilkanaście dni temu ten kraj również zmagał się z ulewami, które doprowadziły do powodzi. Silne nawałnice przetoczyły się wtedy przez centralne i południowe Włochy i spowodowały, że niebezpiecznie podniósł się stan rzeki Bradano, która przestała mieścić się w korycie i zaczęła zalewać pobliskie obszary.
Autor: kt/rs / Źródło: ENEX