Bezpiecznie na bieszczadzkich szlakach będzie jeszcze tylko przez kilka godzin. - Po południu już trzeci dzień z rzędu mogą wystąpić tam burze - informuje ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.
- Gwałtowne burze przeszły w czwartek i piątek. Szlaki górskie są śliskie. W góry lepiej wybierać się wcześnie rano, a wędrówki kończyć przed południem - tłumaczy ratownik GOPR.
Chłodno, ale z dobrą widocznością
Rano na Połoninie Wetlińskiej było 17 stopni Celsjusza, a w bieszczadzkich dolinach - od 16 stopni w Ustrzykach Górnych do 17 w Cisnej. Natomiast w Dukli w Beskidzie Niskim termometry pokazywały 18 stopni.
Powyżej górnej granicy lasu wieje wiatr z prędkością 15 km/h. W dolinach jest bezwietrznie. - Wszędzie występuje wyjątkowo dobra widoczność - mówi Szopa.
Burze w drugiej części dnia
Sobota w Bieszczadach będzie niebezpieczna w drugiej części dnia, kiedy na niebie zaczną się wypiętrzać Cumulonimbusy, chmury burzowe. Wyładowania atmosferyczne mogą być niebezpieczne z porywistym wiatrem, nawet do 90 km/h i gradem.
GOPR przypomina, że podczas burz należy unikać otwartych przestrzeni, nie chronić się pod pojedynczymi drzewami i nie zostawać na graniach. W bezpieczne miejsce należy schodzić już po pierwszych symptomach zapowiadających zmianę pogody. Od początku tegorocznych wakacji ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR interweniowali prawie 80 razy.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: TVN Meteo