Niemcy naprawiają szkody poniesione w wyniku ogromnych powodzi. W Erftstadt leżącym nieopodal Kolonii w sprzątaniu zalegającego błota pomaga wojsko wspierane przez ciężki sprzęt. W regionie wciąż nie jest bezpiecznie.
Ogromne powodzie, które wystąpiły w Niemczech, zostawiły po sobie mnóstwo zniszczeń. W zachodnich regionach kraju trwa liczenie strat po katastrofie. Sytuacja wciąż nie jest bezpieczna - w miasteczku Blessem nasączona wodą gleba nie wytrzymała, przez co doszło do osuwiska.
Wojsko pomaga w usuwaniu szkód
Woda i błoto zalewały drogi i autostrady. Na autostradzie przebiegającej przez miejscowość Erftstadt doszło do ogromnej powodzi. Osoby, które w tym czasie korzystały z trasy, musiały uciekać przed gwałtownie rosnącym poziomem wody. Mimo bardzo niebezpiecznych warunków nikt nie został ranny.
Wydawało się, że po uprzątnięciu pojazdów drogę będzie można szybko otworzyć. Niestety zniszczenia są zbyt poważne, by mogło to nastąpić w krótkim czasie.
Władze na pomoc w usuwaniu skutków powodzi wezwały wojsko, które korzysta ze wsparcia ciężkiego sprzętu, takiego jak zbudowane na podwoziu czołgów wozy zabezpieczenia technicznego. Naprawa nawierzchni może zająć tygodnie, a może i nawet miesiące.
Wsparcie rządzących
W regionie ewakuowano miejscowość Blessem. Ponieważ wciąż jest tam bardzo niebezpiecznie, nie wiadomo kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić. Zespół geologów ma w najbliższych dniach ocenić, na ile grunt jest już stabilny.
Pomoc dla poszkodowanych w wyniku powodzi zaoferowała kanclerz Niemiec Angela Merkel. W całej Europie Zachodniej - przede wszystkim w Niemczech i Belgii - w wyniku ostatnich powodzi i lawin błotnych zginęły co najmniej 183 osoby.
Więcej o powodziach w Niemczech: Nawałnica zamieniła pola w osuwisko, zalała je ustępująca woda. Krajobraz miasta po przejściu powodzi
Autor: kw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24