Rośnie liczba ofiar śmiertelnych gwałtownej pogody we Włoszech. W poniedziałek wieczorem bilans wzrósł do dziesięciu osób. Pięć zginęło w wyniku przygniecenia przez drzewo. Kilka regionów zmaga się z powodziami. Zalana jest między innymi Wenecja. W regionie Wenecja Euganejska prądu nie ma 160 tysięcy odbiorców.
Od weekendu pogoda we Włoszech przynosi ulewne opady deszczu, grad i wichury. W Ligurii na północy Włoch w poniedziałek wiało z prędkością do 180 kilometrów na godzinę.
Dziesięć ofiar śmiertelnych
Najnowsza ofiara to osoba przygnieciona przez drzewo w czasie gwałtownej burzy koło Belluno w Wenecji Euganejskiej. Wiatr osiągał tam prędkość 130 kilometrów na godzinę. W regionie tym bez prądu jest 160 tysięcy użytkowników. Władze regionalne ogłosiły stan kryzysowy.
W okolicach Frosinone (Lacjum) dwie osoby zginęły w samochodzie przygniecionym przez upadające drzewo. Trzecia ofiara śmiertelna to 21-latek, na którego powaliło się drzewo, gdy szedł ulicą w Neapolu.
Drzewo spadło również na auto przejeżdżające przez miasto Terracina (Lacjum). Zginęła jedna osoba, druga została ciężko ranna. Piątą ofiarą jest kobieta, na którą wiatr zdmuchnął gruz z jednego z domów.
Koło Pescary w Abruzji kobieta odniosła poważne obrażenia, gdy drzewo upadło na jej auto, a pod Rzymem spadająca gałąź zraniła kobietę.
Cztery osoby zginęły w lawinie błotnej, która zeszła na willę w prowincji Crotone w południowej Kalabrii. Ofiary śmiertelne to mężczyźni, którzy pracowali w podziemiach budynku - podała w poniedziałek agencja APTN.
Wenecja pod wodą
Pogarsza się sytuacja w Wenecji, gdzie tzw. wysoka woda (acqua alta) osiągnęła poziom 156 centymetrów, zalewając 75 procent historycznego centrum. Władze poinformowały, że to czwarty najwyższy poziom wody zarejestrowany w mieście w historii.
Zawieszono kursowanie tramwajów wodnych, podstawowego środka komunikacji w mieście. Policja udzieliła pomocy wielu turystom, którzy z powodu podnoszącego się poziomu wody zostali uwięzieni na zalanych ulicach w rejonie Placu świętego Marka i mostu Rialto. W poniedziałek po południu zakazano wstępu na Plac.
Z powodu porywistego wiatru i w trosce o bezpieczeństwo turystów ewakuowano teren wykopalisk archeologicznych w Pompejach na południu kraju.
Obrona Cywilna w Rzymie wezwała w poniedziałek mieszkańców do ograniczenia do niezbędnego minimum przemieszczania się po mieście. W Wiecznym Mieście z powodu gwałtownego wiatru runęły dziesiątki drzew, niszcząc samochody i blokując ulice. Komunikacja miejska jest częściowo sparaliżowana.
Gradobicie i kilkumetrowe fale
Na wybrzeżu Morza Tyrreńskiego w porcie Civitaveccia (na obszarze aglomeracji Rzymu) zaobserwowano fale wysokości kilku metrów. W pobliżu trąba powietrzna spowodowała, że wiele kontenerów na odpady wpadło do morza.
W północnej części Sycylii wystąpiło gradobicie. W prowincję Sassari (Sardynia) uderzyła spektakularna burza z piorunami.
W sześciu regionach Włoch: Lombardii, Wenecji Euganejskiej, Friuli-Wenecji Julijskiej, Trydencie, Ligurii i Abruzji w związku z gwałtowną pogodą obowiązują alerty najwyższego stopnia - czerwone. Ulewnym opadom towarzyszy wiatr osiągający prędkość do 100 kilometrów na godzinę.
W prowincji Crotone strażacy pracowali, aby zabezpieczyć żaglówkę, która w następstwie silnego wiatru i wzburzonego morza osiadła na mieliźnie.
Zamknięte szkoły
W dziesiątkach miast i miejscowości, w tym także w Rzymie, zamknięte są żłobki, przedszkola i szkoły. W związku z groźbą występowania lawin błotnych zamknięto odcinki niektórych dróg, między innymi przy granicy ze Szwajcarią. Z powodu ryzyka upadku słupa wysokiego napięcia, zablokowano fragment autostrady w rejonie przełęczy Brenner.
Od północy do południa we Włoszech wystąpiły lokalne podtopienia. Trudna sytuacja panuje po gwałtownych ulewach w Kalabrii, gdzie z powodu zalania dróg odcięte od świata są domy w niektórych osadach.
W Rzymie, gdzie przez większość weekendu trwały burze i ulewy, wieje silny wiatr. Przewrócił dziesiątki drzew.
Trąba powietrzna w Genui
Anomalie pogodowe spowodowane są systemem burzowym, ulokowanym nad Oceanem Atlantyckim. Jak podała włoska agencja prasowa ANSA, na północnym zachodzie kraju w Genui przez miasto przeszła trąba powietrzna. Wiatr wyrywał drzewa i zrywał dachy.
Autor: dd,kw/rp,ao / Źródło: ENEX, PAP, APTN