Wenezuelki to podobno najpiękniejsze kobiety świata. Martyna Wojciechowska w magazynie "Śladami kobiety na krańcu świata" próbuje dowiedzieć się, gdzie tkwi tajemnica ich sukcesu, w jaki sposób i czy w ogóle da się osiągnąć ideał piękna.
- Czułam się tam jak szara mysz - mówi o wizycie w Wenezueli Maryna Wojciechowska. Tam kobiety z każdej klasy ekonomicznej starają się wyglądać dobrze. Dobrze w przypadku Wenezuelek oznacza sztuczne nosy, piersi i pośladki. Powinny być jak największe.
Kuźnie piękności
Status społeczny w Wenezueli jest wprost proporcjonalny do wyglądu. - Pracę, nawet najprostrzą, ekspedientki czy manicurzystki dostaje kobieta naładniejsza - tłumaczy dziennikarka w rozmowie z Agnieszką Cegielską.
By wspiąć się wysoko po drabinie piękna i luksusu, trzeba zacząć za młodu. - Istnieją kuźnie piękności, w kórych już 5-letnie dziewczynki uczą się, jak dbać o wygląd i prezencję - opowiada Wojciechowska.
Karaibski przepych
Każda kultura ma swój własny ideał piękna. - Na Karaibech to przepych. Zresztą cała Ameryka Południowa nastawiona jest na wybujałą kobiecą urodę - twierdzi Wojciechowska.
W Wenezueli całe rodziny biorą pożyczki na operację żeńskiej przedstawicielki rodu. Ona musi dobrze wyglądać, by lepiej jej się wiodło w przyszłości. Matki same prowadzają nieletnie córki do chirurga plastycznego, a nowy nos czy piersi to urodzinowy prezent.
- Kobiety na całym świecie są takie same i dążą do ideału, jaki obowiązuje w danej kulturze. Dla Wenezuelek to duży biust i sztuczna pupa. Ja to rozumiem i akceptuję, ale współczuję tym kobietom, że muszą funkcjonować w takim kanonie piękna - podsumowuje dziennikarka.
Nowy program w TVN Meteo
Od października ramówka TVN Meteo wzbogaciła się o nową, niezwykłą pozycję: cykl wyjątkowych spotkań Agnieszki Cegielskiej z Martyną Wojciechowską.
Premiera każdego kolejnego odcinka magazynu "Śladami kobiety na krańcu świata" w soboty o godzinie 11:05 w TVN Meteo. Chwilę potem obejrzysz go także na stronach naszego portalu.
Autor: mm/ms / Źródło: TVN Meteo