Hiszpania jest jednym z krajów, które zmagają się z nękającą Europę falą upałów - Lucyferem.
Władze jedenastu państw, m.in. Włoch, Macedonii, Albanii, Grecji, ostrzegają swoich obywateli oraz turystów, by podjęli odpowiednie środki ostrożności w związku z obecną falą upałów nazywaną Lucyferem. W niektórych regionach jest ona uznawana za najgorętszą od 2003 roku.
Ostrzeżenia na Balearach
Również hiszpańska agencja meteorologiczna wydała żółte ostrzeżenie meteorologiczne dla popularnych wśród turystów wysp - całej Ibizy oraz fragmentów Majorki. Alerty obowiązują również w Maladze i Granadzie. Słupki rtęci mogą tam pokazać aż 42 stopnie Celsjusza.
Turyści wybierający się do krajów Europy Południowej powinni pamiętać o piciu dużych ilości wody. Zaleca się również pozostawanie w cieniu.
Prognozuje się, że w tym tygodniu we wschodniej Hiszpanii temperatura ma wynieść od trzech do pięciu stopni Celsjusza powyżej normalnej dla tej pory roku. Na Balearach wyniesie do 35-36 st. C.
Upał doskwiera turystom
W stolicy Majorki, Palma de Mallorca, większość turystów uskarża się na upały.
- Noc była ekstremalnie gorąca, temperatura dochodziła do 30 lub 31 stopni, miałem problem z zaśnięciem - mówił jeden z nich.
Byli jednak tacy, którzy potrafili odnaleźć pozytywy wśród tak wysokiej temperatury. Jeden z przyjezdnych stwierdził, że w tym roku lato nie pojawiło się w Niemczech "tak do końca", więc na Majorce jest mu dużo lepiej.
- Pogoda jest świetna, to jest powód, dla którego tutaj przyjechałem. Jak dla mnie mogłoby być jeszcze cieplej. Należy pić dużo wody, jednak jest naprawdę super - stwierdził jeden z nielicznych zadowolonych turystów.
Autor: ao/map / Źródło: ENEX