W prawie 30 prowincjach hiszpańskich ogłoszono podwyższony stan pogotowia przeciwpożarowego. Temperatura na Półwyspie Iberyjskim wzrosła w ten weekend nawet do 40 st. C.
Upał daje się we znaki nie tylko wypoczywającym w Hiszpanii turystom, ale i jego mieszkańcom. Hiszpańska agencja meteorologiczna ostrzegała w piątek, że temperatura w Andaluzji i Estremadurze przekroczy 38 st. C, a w dziewięciu innych prowincjach 35 st. C.
Największy upał panuje w centrum i na południu kraju. Na wybrzeżu przy wysokiej wilgotności powietrza trudno wytrzymać żar lejący się z nieba. W Madrycie temperatura spada powoli nawet w nocy. Po północy w piątek przekraczała 30 st.C.
W okolicach Kadyksu słupek rtęci wzrósł w sobotę do 42 st. C. W kolejnych dniach nie wyklucza się przelotnych opadów deszczu.
Wszystkiemu winna Sahara
Hiszpańskie władze ogłosiły pomarańczowy alert ostrzegający przed suszą. Zakazano wejścia do lasów i postawiono straż pożarną w stan gotowości.
Fala gorąca, która ogarnęłą Hiszpanię, napływa z Maroka i Algierii. Na Saharze trwa właśnie najgorętszy okres w całym roku. Według synoptyków upały utrzymają się przynajmniej jeszcze przez następny tydzień.
Autor: usa//ŁUD / Źródło: eltiempo.es, PAP, canalmeteo.com, aemet.es