Jedna osoba nie żyje, a cztery uważane są za zaginione po tym, jak przez centralne i południowe Włochy przetoczyły się nawałnice. Władze podają, że bilans załamania pogody ciągle wzrasta.
Nad Półwyspem Apenińskim od kilku dni stacjonuje rozległy i stabilny ośrodek niskiego ciśnienia. Dlatego ulewne deszcze nie opuszczają Włoch.
Wczorajszego wieczora opady w centralnej i w południowej części tego kraju doprowadziły do podniesienia się stanu rzeki Bradano, która przestała mieścić się w korycie i zaczęła zalewać pobliskie obszary. Pogodę dodatkowo popsuł silny wiatr.
Ofiary śmiertelne
W wyniku przejścia nawałnic, zginęła jedna osoba. Ofiara to 30-letnia kobieta, której ciało znaleziono dziś rano. Jak podają przedstawiciele służb ratunkowych, nadal nie udało odnaleźć się czterech innych osób, które od wczoraj uważane są za zaginione.
Nawałnica najsilniej zniszczyła gminę Ginosa, znajdującą się na południu kraju. W nocy woda zalała tam wiele dróg. Zerwany został jeden z mostów. Powódź była na tyle duża, że władze musiały ewakuować ludność z jednej z dzielnic miasta.
Zamknięte szkoły
Do dzisiejszego poranka sytuacja pogodowa nieco się poprawiła, ale wiele instytucji nie może funkcjonować, dlatego burmistrzowie Ginosy i Laterzy postanowili odwołać zajęcia w szkołach. Strażacy, policja i odpowiednie służby nadal zajmują się sprzątaniem.
Autor: kt/rs / Źródło: agi.it