- Miała wszelkie przesłanki, by zostać gwiazdą, korzystać z tego, co uczyniła w poprzednich dziesięcioleciach. Ale walczyła dalej - tak nad trumną Anny Walentynowicz mówił podczas uroczystości pogrzebowych Jarosław Kaczyński. Legendarną działaczkę Solidarności pożegnano ponownie po tym, jak okazało się, że jej ciało zostało zamienione z ciałem innej ofiary katastrofy smoleńskiej.