Pomimo że w pobliżu Europy przeważają ośrodki niskiego ciśnienia, silny wpływ wyżu zlokalizowanego nad Francją zapewni słoneczną aurę w całej zachodniej części kontynentu. Na północy i w centrum trzeba się już liczyć z większą ilością chmur, a w niektórych regionach także z przelotnym deszczem i burzami. Grzmieć ma też na całych Bałkanach i miejscami we Włoszech.
Warunki drogowe w ciągu dnia będą wymagały od niektórych kierowców szczególnej czujności. Nawierzchnia większości krajowych dróg będzie mokra z powodu przelotnego deszczu, pogarszającego widzialność. Najobfitsze opady wystąpią na południowym wschodzie, gdzie meteorolodzy spodziewają się burz.
Meteorolodzy prognozują, że w ciągu dnia wartości na termometrach będą wysokie i nie zabraknie słonecznych chwil. Niestety - tylko na niewielkim obszarze na zachodzie i na południowym zachodzie od rana do wieczora nie spadnie ani kropla deszczu. We wszystkich pozostałych rejonach przelotnie popada, a nawet zagrzmi.
W środę w większości kraju aura ma być zmienna i te pogodowe kaprysy odczują też wypoczywający w polskich kurortach. Najspokojniej ma być na Wybrzeżu, gdzie miejscami popada, ale nie dotrą tam burze. Zarówno nad jeziorami, jak i w górach trzeba się już liczyć z gwałtownymi zjawiskami.
Wypoczywający w europejskich kurortach mogą w środę liczyć na słoneczną, gorącą aurę. Jedynie nad Adriatykiem i na północy Grecji na krótko mogą ją popsuć przelotne opady i burze. Grzmieć ma za to w Tajlandii i Indonezji.
Od środy do piątku czekają nas przelotne opady deszczu i burze, które miejscami mogą być gwałtowne. Nieprzyjemna aura skończy się jednak razem z nbadejściem weekendu - ten w większości miejsc w kraju będzie słoneczny i naprawdę groący. Synoptycy prognozują, że temperatura przekroczy 30 st. C.
W wielu państwach na kontynencie europejskim wtorek będzie dość pochmurny, deszczowy i burzowy. Jednocześnie w niewielu z nich wartości na termometrach będą mniejsze niż 20 st. C - wspólnym mianownikiem będą na ogół upały.
We wtorek prócz słońca, pojawią się również przelotne opady deszczu. Dodatkowo może zagrzmieć w wielu regionach Polski. Wysokie temperatury i niekorzystny biomet sprawią, że "wrażliwi na pogodę" będą odczuwać senność i zmęczenie.
W polskich kurortach bez wyjątku synoptycy prognozują burzowy dzień. Temperatura powietrza będzie wahać się od 20 st. C w Karpaczu do 28 st. C w Jastarni, Władysławowie, Helu, Giżycku, Rucianem-Nidzie, Mikołajkach i Busku-Zdroju.
Synoptycy prognozują, że przez najbliższe kilka dni Polska będzie podzielona na dwie części: burzową oraz pogodną. Do soboty wspólnym mianownikiem będą jedynie wysokie temperatury odczuwalne w każdym zakątku kraju.
Front burzowy znad Lazurowego Wybrzeża przeniesie się nad Włochy i Chorwację. Burze tak samo uprzykrzą wakacje na Bali - w miejscu, gdzie zwykle świeci słońce. Upały natomiast kolejny dzień będą towarzyszyć turystom przebywającym na Cyprze, w Grecji i Turcji.
Kierowcom zalecamy ostrożność, ponieważ chwilami warunki drogowe mogą się znacznie pogarszać. To dlatego, że poniedziałek będzie deszczowy, a także burzowy na przeważającym obszarze kraju.
Nad wieloma regionami kraju unosić się będą deszczowe chmury. Może także zagrzmieć. Prognoza pogody na poniedziałek pokazuje, że słupki rtęci podskoczą nawet do 30 st. C. Tak gorąco będzie na Podkarpaciu.
W poniedziałek aura będzie najłaskawsza dla tych, którzy wybrali się nad jeziora. Tam ma być słonecznie, spokojnie i ciepło. Nad Bałtykiem trzeba będzie mieć pod ręką parasole i sztormiaki. Zagrzmi i popada także w górach - poza Bieszczadami.
W Grecji zapowiada się kolejny upalny dzień. W Hiszpanii i na Lazurowym Wybrzeżu możliwe, że pojawią się burze. Najchłodniej będzie w Chorwacji i na Wyspach Kanaryjskich. Najcieplej ma być w Egipcie i na Bali.
Za nami pierwsze dwa tygodnie lipca i chyba można powiedzieć, że całkiem udane, bo z małymi wyjątkami było na ogół bardzo ciepło albo nawet gorąco. Przed nami druga połowa miesiąca, który w statystykach pogodowych jest najczęściej najcieplejszym miesiącem roku w naszym klimacie.
Na większości tras warunki drogowe będą dobre - jazdy nie uprzykrzą ani opady deszczu ani burze. Wyjątkiem będą obszary na województwach przy wschodniej granicy. Kierowcy planujący podróż w tych stronach powinni nastawić się na utrudnienia w postaci ograniczonej przyczepności oraz zredukowanej widzialności.
W niedzielę w większości kraju nie zabraknie słońca. W kilku regionach meteorolodzy zapowiadają jednak burze. W trakcie wyładowań spadnie do 30 litrów deszczu, a wiatr powieje z prędkością 80 km/h. Meteopaci w całej Polsce będą tego dnia odczuwali dyskomfort powodowany niekorzystnymi warunkami biometeorologicznymi.
W wielu kurortach na świecie synoptycy prognozują piękną pogodę. Najcieplejszym miejscem będzie wybrzeże śródziemnomorskie w Izraelu, tam termometry wskażą 43 st. C. Podobne upały przewidywane są w Egipcie. Burze pojawią się nad Zatoką Meksykańską, w części Francji i Włoch.