Piątek zapowiada się upalnie w wielu regionach kraju. Na termometrach zobaczymy od 27 do 34 stopni Celsjusza. Warunki biometeorologiczne wpłynął niekorzystnie na nasze samopoczucie.
Termometry w Dziwnowie (woj. zachodniopomorskie) pokazały w czwartek 32,8 stopnia Celsjusza - przekazał rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski. Jak dodał, to jednocześnie rekord tej wiosny.
W Polsce odnotowywane są kolejne przypadki mutacji koronawirusa nazwanej Delta. Jak tłumaczyła wirusolog profesor Krystyna Bieńkowska-Szewczyk, najlepszym sposobem na ochronę przed nim jest szczepionka. Ekspertka wyjaśniła także, dlaczego latem w wielu przypadkach obserwuje się spadki zakażeń patogenem.
Czwartek upłynie pod znakiem słonecznego nieba i wysokiej temperatury. Miejscami termometry mogą pokazać nawet 32 stopnie Celsjusza. Pogoda wpłynie niekorzystnie na nasze samopoczucie.
Najbliższe dni w całej Polsce będą wypełnione dużą ilością słońca, a to oznacza, że fala upałów stanie się jeszcze bardziej dotkliwa. W cieniu prognozujemy maksymalnie nawet 34 stopnie Celsjusza.
W środę przelotny deszcz wystąpi tylko na południu i południowym wschodzie kraju. Pozostałym regionom dopisze pogodna aura. Termometry pokażą maksymalnie od 21 do 16 stopni.
Przed nami kilka dni z temperaturą, która będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Jeszcze w czwartek tak gorąco będzie w niewielkiej części kraju, a następnie to miejsca bez upału staną się wyjątkiem – wynika z prognozy zagrożeń Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Czekają nas bardzo gorące dni. W weekend temperatura znacznie przekroczy 30 stopni Celsjusza. Upałom będą towarzyszyć pełnia słońca, ale i burze z silnymi porywami wiatru oraz intensywnymi opadami deszczu.
We Francji pojawiła się pierwsza fala upałów w sezonie. W niektórych częściach kraju prognozowane jest nawet 38 stopni Celsjusza. Skwar będzie męczyć Francuzów co najmniej do czwartku.
Wtorek przyniesie niektórym regionom Polski słabe i przelotne opady. W najcieplejszym momencie dnia na termometrach zobaczymy 25 stopni. Miejscami pogoda może wpływać niekorzystnie na nasze samopoczucie.
Bombaj nawiedziły ostatnio intensywne opady deszczu. Z ich powodu na parkingu jednej z dzielnic mieszkaniowych zapadła się ziemia, a do środka wpadło auto. Jak stwierdził jego właściciel, wszyscy sąsiedzi często parkowali właśnie w tym miejscu i nigdy nic nie wskazywało na podobne nieszczęście.
W przewidywaniach synoptyków widać pierwsze upały. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał prognozę zagrożeń, z której wynika, że mogą pojawić się alarmy drugiego stopnia przed tym zjawiskiem.
Jeżeli w ciągu najbliższych dni spadnie deszcz, to tylko lokalnie. Im bliżej weekendu tym więcej słońca i coraz cieplej, a wręcz gorąco i upalnie. Termometry wskażą maksymalnie nawet 33 stopnie Celsjusza.
Niedziela była kolejnym dniem z gwałtowną pogodą w Polsce. Na Mazowszu i Lubelszczyźnie strażacy interweniowali około 300 razy. Wiatr łamał drzewa, a obfite opady deszczu powodowały podtopienia. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy Wasze relacje.
- Ważnym rozgrywającym jest wyż, który znajduje się u naszych zachodnich sąsiadów - mówił na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. To za sprawą tego układu ciśnienia już w poniedziałek odczuwamy poprawę pogody, a za kilka dni ściągnie on do nas bardzo upalne powietrze.
Po chłodnym froncie, który przeszedł w sobotę przez Polskę, drugi dzień weekendu jest na ogół pochmurny, a dla części kraju także deszczowy i burzowy. Czego możemy spodziewać się w pogodzie w nadchodzącym tygodniu?