Pogoda dała się we znaki wielu mieszkańcom USA. Agresywne zjawiska atmosferyczne pod koniec sierpnia odnotowano m.in. w stanach Iowa, Kansas i Michigan. Pojawiły się intensywne opady deszczu, gradu. Drogi i domy zostały zalane. Powstały liczne tornada. Silny wiatr powyrywał drzewa i pozrywał linie energetyczne.

Burze słabną. Aktualnie wolno przemieszczają się na północny wschód z prędkością około 40-50 km/h - informuje synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. Według prognoz, grzmieć może do północy.

- W zaledwie 15 minut większość ulic i chodników zamieniła się w mniejsze lub większe rzeczki - napisał w serwisie Kontakt 24 internauta. Opady, jakie występują w sobotę, miewają charakter burzowy. Zagrzmiało na już na Mazowszu, w Wielkopolsce i w województwie świętokrzyskim, o czym informują nas Reporterzy 24. Przesyłają też zdjęcia i filmy obrazujące aktualną pogodę w różnych częściach kraju.

W niedzielę na niebie nad częścią kraju pojawiły się burzowe chmury. Miejscami widoki zapierały dech w piersiach. Naszym internautom udało się wykonać zdjęcia podniebnych spektakli cumulonimbusów. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt Meteo.

Synoptyk Artur Chrzanowski poinformował o pojedynczych komórkach burzowych w Wielkopolsce. Burze są słabe, przemieszczają się w kierunku Poznania.

Synoptyk TVN Meteo uważnie obserwuje przemieszczające się nad terytorium Polski burze, którym towarzyszy wiejący z prędkością około 60 km/h wiatr. Choć zjawiska nie są gwałtowne, warto jednak pamiętać, by na czas wyładowań atmosferycznych unikać przebywania pod drzewem czy na płaskim, otwartym terenie.

Wczesnym wieczorem w poniedziałek synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski poinformował o słabych, lokalnie pojawiających się burzach na północnym zachodzie Polski.

Wygasa aktywność burzowa, która utrzymywała się w Polsce od wczesnego popołudnia. Słabe wyładowania atmosferyczne występują już tylko miejscowo na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Na wschodzie lokalnie grzmieć może jeszcze w pierwszej części nocy.

Nad Polskę wędruje wąski front atmosferyczny, który może wygenerować trąby lądowe. Zdaniem synoptyk TVN Meteo jest 10-15 proc. szans, że tak się stanie. Nawet jeśli to zjawisko nie wystąpi, to spodziewamy się nawalnych opadów deszczu.

Do grona burzowych województw - pomorskiego i zachodniopomorskiego - dołączyło woj. kujawsko-pomorskie. Wyładowaniom może towarzyszyć silny wiatr w porywach osiągający prędkość do 60 km/h.

- Burzowy front rozciąga się nad województwem małopolskim, podkarpackim, lubelskim, mazowieckim i podlaskim - poinformowała o godz. 21 synoptyk TVN Meteo. Za linią nawałnic rozciąga się, od Śląska Górnego przez Ziemię Łódzką i Mazowsze po Mazury, drugi właściwy front chłodny.

Początek tygodnia w wielu regionach Polski zaczął się z hukiem. Gwałtowne burze, jakie występują w wielu regionach kraju, są niebezpieczne, ale również niezwykle malownicze. Widać to na zdjęciach, jakie na skrzynkę TVN Meteo przesyłają Reporterzy 24.

- Na rozgrzane obszary, do tej bardzo gorącej strefy, wkracza bardzo chłodny front atmosferyczny. W takiej sytuacji na froncie zawsze powstają burze, chmury burzowe. Takie zjawiska atmosferyczne są zawsze bardzo gwałtowne i niebezpieczne - ostrzega prezenterka TVN Meteo Dorota Gardias.

Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi burzami, które będą przemieszczać się ze wschodu na zachód wraz z frontem. Na termometrach zobaczymy letnie wartości. W Gorzowie Wielkopolskim odnotujemy 22 st. C, w Suwałkach - 32 st. C.

W sobotę grzmiało w kilku województwach. Burze pojawiły się m.in. w województwie dolnośląskim, wielkopolskim, śląskim i pomorskim.

- Spadło ponad 40 cm wody, cała noc nieprzespana. Uratowaliśmy tylko zwierzęta, ale trzeba dalej żyć - mówi Zofia Kruszyńska, mieszkanka Świniarska. Prognozy Rządowego Centrum Bezpieczeństwa sprawdziły się. W nocy z czwartku na piątek wystąpiły intensywne opady deszczu w centrum i na południu Polski. Wzrosły stany wód w okolicach Nowego Sącza.