Ochrona zdrowia

Ochrona zdrowia

Mała orkiestra wielkiej pomocy

Artur zapytał o leki, a poznał historię Karola. Potem nastąpiła seria niezwykłych zdarzeń, których początkiem stała się spontaniczna, prywatna zbiórka pieniędzy na rzecz nowo poznanego sąsiada.

Sześć godzin w karetce, sześć dni na OIOM-ie i Paweł jest u aniołków

W niedzielę zjadł obiad z rodziną. Wieczorem zrobił dobry uczynek. W poniedziałek rano pojechał do pracy pociągiem. Rozbolała go głowa, pogotowie zabrało go z ławki na dworcu. Podejrzewali atak epilepsji. Sześć godzin czekał w karetce na przyjęcie do szpitala. Zmoczony, bez butów i skarpet. 10 procent takich zdarzeń nie wynika z alkoholu. Paweł był w tych 10 procentach. Sześć dni później zmarł w szpitalu. Miał 32 lata.