Wiele przepisów naszych babć zaczyna się od słów: "Weź kostkę masła...". Teraz, żeby z nich skorzystać, trzeba wziąć też kalkulator. Bo kostka masła nie waży już 250 gramów, a 200, a czasami nawet 170 gramów. Przygotowując z pamięci galaretkę, można zrobić zabarwioną gęstą breję, bo zawartość żelującej mikstury skurczyła się z 500 do 375 gramów. Opakowanie makaronu, które wystarczało na obiad dla całej rodziny, nie jest już tak syte jak dawniej, bo nie waży już ono pół kilograma, a jedynie 400 gramów.