Od połowy XX wieku w Arktyce pada coraz mniej śniegu. Z najnowszych badań wynika, że miejscami grubość pokrywy śnieżnej zmniejszyła się tam nawet o 50 proc. Naukowcy jeszcze nie wiedzą, jakie będą skutki tak niskich opadów, jednak obawiają się, że dojdzie do szybszych roztopów lodu morskiego.