Nie żyje sześciolatek, który zderzył się z czteroletnim dzieckiem prawdopodobnie podczas zabawy na klatce schodowej w jednym z bloków. Okoliczności tragicznego wypadku wyjaśnia policja i prokuratura.
Do dramatu doszło w czwartek w Białogardzie (Zachodniopomorskie). Służby dostały zgłoszenie po godzinie 17. Jak przekazała nadkomisarz Mirosława Rudzińska, p.o. rzecznik prasowy KWP w Szczecinie, do tragedii doszło prawdopodobnie podczas zabawy dzieci na klatce schodowej w jednym z budynków wielorodzinnych.
- Zespół ratownictwa medycznego oraz LPR zostali zadysponowani do poszkodowanego dziecka, które zderzyło się głową z innym dzieckiem. Na miejscu wezwania znajdował się poszkodowany sześciolatek. W wyniku zderzenia doszło u niego do nagłego zatrzymania krążenia - mówiła na antenie TVN24 Natalia Dorochowicz, rzeczniczka WSPR Szczecin.
Mimo reanimacji dziecko zmarło na miejscu.
Drugiego dziecka nie było na miejscu
Rudzińska dodała, że drugie dziecko ma cztery lata i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Potwierdziła to również rzeczniczka WSPR.
- Drugie dziecko nie widnieje w karcie medycznej czynności ratunkowych, co oznacza, że nie udzielaliśmy mu pomocy i nie był obecny w miejscu zdarzenia w momencie, kiedy ratownicy dokonywali czynności - wytłumaczyła Dorochowicz.
Okoliczności tragicznego wypadku wyjaśnia teraz policja i prokuratura.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Galant