Był jednak moment, w którym wszyscy zamarli - i centrum dowodzenia misją Baumgartnera, i jego bliscy, i miliony ludzi przed telewizorami. Skoczek przestał się odzywać, zamilkł na moment także jego oddech, a na ekranach widać było, jak z ogromną prędkością spada i kręci się w kółko. To tak zwana rotacja, popularnie nazywana korkociągiem. Mogła być dla skoczka śmiertelną pułapką, szczęśliwie była jedynie chwilowym problemem.
Autor: dp / Źródło: tvn24