W najbliższą niedzielę, 28 kwietnia, sklepy będą otwarte. To jedna z siedmiu takich niedziel w tym roku. Kolejna handlowa niedziela wypada 30 czerwca.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
Niedziela handlowa przed majówką
W niedzielę, 28 kwietnia br. sklepy będą otwarte. Następna handlowa niedziela przypada 30 czerwca 2024 roku, a kolejne 25 sierpnia, 15 grudnia, 22 grudnia.
W ustawie ograniczającej handel w niedziele przewidziano katalog 32 wyłączeń. Zakaz handlu nie obejmuje działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto otwarte mogą być wtedy między innymi:
- lodziarnie,
- sklepy z pamiątkami,
- stacje paliw płynnych,
- kawiarnie,
- sklepy z prasą,
- placówki handlowe na lotniskach.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.
Likwidacja zakazu handlu - propozycja Polski 2050
W marcu posłowie Polski 2050 skierowali do Sejmu projekt ustawy przywracajacej dwie niedziele handlowe każdego miesiąca. Zgodnie z przepisami pracownikom przesługiwałoby w tym czasie podwójne wynagrodzenie oraz dodatkowy dzień wolny.
Ryszard Petru prezentując projekt, zaznaczył, że to "kompromis pomiędzy pełną liberalizacją handlu, a obecnym zakazem". - Chcę zwrócić uwagę na to, że zadbaliśmy o pracowników handlu. W tej nowelizacji proponujemy podwójne wynagrodzenie za pracę w niedzielę handlową - powiedział Petru.
"Ustawa (projekt ustawy - red.) Polski 2050 wydaje się krokiem w dobrym kierunku, ale niekonsekwentnym. Zgodnie z Kodeksem pracy w Polsce jest pięciodniowy tydzień pracy, a więc gdy pracownik pracuje w niedziele, to powinien mieć wolny inny dzień tygodnia. Natomiast jeśli za pracę w niedziele przysługiwałoby znacznie wyższe wynagrodzenie, przypuszczalnie wielu pracowników chciałoby pracować we wszystkie niedziele. Dzięki temu w skali miesiąca zarabialiby znacznie więcej i mieliby dodatkowe dni powszednie wolne od pracy - ocenił w komunikacie prasowym Piotr Szumlewicz, przewodniczący związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Szumlewicz dodał, że projekt nie uwzględnia innych branż niż handel. "Obecnie setki tysięcy osób pracują między innymi w gastronomii, kulturze, transporcie czy ochronie zdrowia. Trudno zrozumieć, dlaczego ich nie miałyby obowiązywać analogiczne rozwiązania jak pracowników handlu. Dlatego postulujemy całkowite odrzucenie ustawy o handlu w niedziele i wpisanie do Kodeksu pracy przepisów, zgodnie z którymi za każdą pracę w niedziele i święta przysługiwałoby 2,5 razy wyższe wynagrodzenie niż za pracę w dni powszednie" - stwierdził przewodniczący Związkowej Alternatywy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock