Mówi, że dopiero w garażu podziemnym, kilkadziesiąt kilometrów od miejsca wypadku, zauważył uszkodzenia auta: rozbitą lampę, zniszczony przód. W tym czasie 15-miesięczna Hania już nie żyła. Zmarła na oczach ojca i trzyletniego brata. Kierowca, który jest oskarżony o spowodowanie wypadku, twierdzi, że nic nie pamięta. - Myślałem, że zahaczyłem o rowerzystę - powiedział śledczym. Przed Sądem Rejonowym w Sochaczewie ruszył jego proces.
Okolice
Ojciec Hani do oskarżonego: Zobacz, kogo zabiłeś. Ona miała dopiero 15 miesięcy
Okolice
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl