Matka sześciorga dzieci nie trafi na pięć dni do aresztu. Zapłaciła już bowiem 100 złotych zaległej grzywny i sąd postanowił uwolnić ją od kary. Sprawa jest już definitywnie zamknięta.
"Głos Wielkopolski" w poniedziałek opisał problem Ewy Domagalskiej ze Skoków, samotnej matki szóstki dzieci, w wieku od 3 do 18 lat. Kobieta nie zapłaciła 100 zł grzywny za nieprzerejestrowanie auta w terminie, bo - jak twierdzi - nie miała z czego. Karę zamieniono jej na 20 godzin prac społecznych, ale akurat zachorowały jej dzieci i nie mogła ich zostawić samych. Pod koniec marca kobieta otrzymała pismo, że ma się stawić w areszcie. Sąd zaocznie uprawomocnił wyrok. Groziło jej 5 dni za kratkami.
Interwencja Ziobry
Jego polecenie jeszcze nie zdążyło dotrzeć do prokuratury, kiedy okazało się, że sprawa jest już zamknięta.
- W poniedziałek zapłaciłam te 100 złotych. Nikt mi jednak nie powiedział, czy to koniec sprawy - przyznała we wtorek kobieta w rozmowie z tvn24.pl.
Pani Ewa może już spać spokojnie. W środę sąd potwierdził, że temat jest już zamknięty.
- Sąd postanowił uwolnić ukaraną od wykonania kary aresztu, albowiem uiściła ona zaległą karę grzywny w kwocie 100 złotych - potwierdza Agnieszka Wejchert-Urban z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu.
To definitywnie kończy sprawę.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań/Głos Wielkopolski
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań