16-letnia Klaudia z Nowego Tomyśla wykradła z torebki matki kartę do bankomatu, wypłaciła 1,2 tys. zł i zniknęła na dwa dni.
16-latka wykradła kartę pod nieobecność rodziców i zniknęła. Dopiero po dobie napisała do matki smsa, że nic jej nie jest i że następnego dnia pojawi się w domu. Kiedy Klaudia wróciła do domu, zwróciła ojcu kartę. Zarzekała się, że wypłaciła z konta tylko 100 zł.
- Ojciec skontaktował się z bankiem i dowiedział sie, że z konta zniknęło nie 100 zł a 1200 zł. Nastolatka aż pięć razy dokonywała wypłaty pieniędzy w kwocie od 100 do 500 zł. Dziewczyna zapamiętała PIN obserwując jak rodzice wypłacają pieniądze - opowiada Przemysław Podleśny, rzecznik nowotomyskiej policji.
Jak informują funkcjonariusze, Klaudia pieniądze wydała na imprezy.
Czeka ją sąd rodzinny
Ojciec kradzież pieniędzy z konta zgłosił na policję. - 16-latka z pewnością stanie przed sądem rodzinnym. Ojciec zadziałał wychowawczo. Jeśli córka raz to zrobiła, mogła w przyszłości zrobić to powtórnie - uważa Podleśny.
Autor: kk/par / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Poznań