Na ziemi przed czerwonym, oszronionym namiotem, stoi zestaw białej porcelany w kolorowe kwiaty. Widać je tylko dlatego, że plac oświetla lampa podłączona do brzęczącego agregatu lokalnego OSP. Latarnie we wsi nie działają. Od powodzi minęły prawie trzy miesiące, a w Radochowie dalej wiele przypomina o tragedii. Przy moście straszy dom, któremu rzeka wyrwała bok. Na paterze dalej stoi suszarka na pranie, na piętrze czerwona kanapa, płyty CD.
Niedaleko rzeki jest placyk i wiata przystankowa. Ciszę podszytą odgłosem agregatu przerywa hałas nadjeżdżającego autobusu. Staje przy wiacie, kierowca wyłącza silnik.
– To mój mąż, jeździ autobusem, w tym miejscu zawsze nawraca. Jak przyjechały służby, wojsko i wolontariusze, to tu było takie małe centrum ruchu drogowego – mówi kobieta z domu przy przystanku, którą zagaduję.
Kiedy przyszła woda, uciekli do domu sąsiadki, wyżej we wsi. Kobieta ma duży dom z wieloma pokojami, które udostępniła poszkodowanym, przyjęła łącznie 11 osób. Pięcioro z nich mieszka tam do dziś.
– Żyjemy teraz u siebie, ale co to za życie. W remoncie pomogła mi rodzina, mogę tu mieszkać, ale ja nie chcę. Rozważam wyprowadzkę do córki pod Toruniem. Bo jednak cały czas jest w nas strach. Co jeśli przyjdą kolejne wielkie opady? Ja do dziś nie przeszłam za most, na drugą stronę wsi – przyznaje.
Na werandzie zgrzewki wody mineralnej. Połowa wsi wciąż nie ma bieżącej wody zdatnej do picia.
- Wrześniowa woda powodziowa przyniosła zanieczyszczenia ze zniszczonych oczyszczalni ścieków w Stroniu Śląskim i Lądku Zdroju. Żołnierze wojska chemicznego dezynfekują studnie jedna po drugiej, ale czasem mimo nawet pięciu takich operacji woda dalej jest skażona, sanepid znajduje bakterie coli – wyjaśnia mi sołtyska Agnieszka Rygielska.
Poza swoimi domami przebywają jeszcze mieszkańcy sześciu budynków, które zniszczyła fala. Część żyje w hotelu w Lądku Zdroju, część u swoich krewnych. Dwie rodziny wyjechały z Radochowa i nie planują wracać, jedna gdzieś na północ Polski, druga do Anglii.
Może to oni zostawili porcelanę?
Jeśli chcesz pomóc mieszkańcom Radochowa, skontaktuj się z sołtyską Agnieszką Rygielską. Żeby pomóc mieszkańcom gminy Lądek Zdrój, wejdź na stronę www.ladek.pl/prosba-o-wsparcie. Meble mieszkańcom Radochowa dostarcza też 'Fundacja Masywu Śnieżnika'.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ww