Przed szczecińskim sądem zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w czerwcu 2022 roku. Sąd skazał na dwa lata Jewgienija K., który miał uderzyć w ambulans, pojazd medyczny w wyniku tego wjechał w przystanek, na którym stało kilka osób. Jedna z nich zginęła.
Przed Sądem Rejonowym w Szczecinie zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku z 2022 roku na ulicy Piastów. Brał w nim udział ambulans i samochód osobowy, zginęła piesza. Sąd za winnego uznał kierowcę auta osobowego Jewgienija K.
Tylko on nie widział ambulansu
Jak wskazywał sąd, mężczyzna umyślnie naruszył zasady w ruchu drogowym. Poruszał się z nadmierną prędkością, nie zachował szczególnej ostrożności i niewłaściwe obserwował otoczenie. Wskutek tego odpowiednio wcześniej nie rozpoczął manewru hamowania i uderzył w prawidłowo poruszający się pojazd uprzywilejowany - w bok karetki. Ta zmieniła kierunek jazdy, w wyniku czego potrąciła kobietę stojącą na przystanku. Kobieta zmarła.
Mężczyzna usłyszał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu prowadzenia wszelkiego rodzaju pojazdów mechanicznych. Ma też zapłacić nawiązki w kwotach 30 tys. zł oraz 20 tys. zł na poczet pokrzywdzonych.
Jak podkreślił sędzia, ze wszystkich świadków tylko oskarżony stwierdził, że nie widział karetki. Miał także na swoim koncie w sumie 37 mandatów za przekroczenie prędkości i w większości przypadków były to przekroczenia w terenie zabudowanym.
Oskarżony wnosił o złagodzenie wyroku ze względu na urodzenie dziecka, ale sąd stwierdził, że dwa lata zamiast grożących mu ośmiu lat to i tak łagodny wymiar kary.
Wyrok nie jest prawomocny.
Odpowiadał z wolnej stopy
Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście w lutym tego roku skierowała do sądu aktu oskarżenia przeciw kierowcy, który 17 czerwca 2022 r. w Szczecinie miał spowodować wypadek, w którym zginęła kobieta. Prokuratura zarzuciła 35-letniemu mężczyźnie umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez zaniechanie szczególnej ostrożności i należytej obserwacji pola jazdy, którego skutkiem było zderzenie z pojazdem uprzywilejowanym i śmiertelne potrącenie pieszej, tj. o czyn z art. 177 § 1 i 2 Kodeksu karnego.
Według ustaleń śledczych podejrzany poruszając się prawym pasem ul. Mieszka I w kierunku ul. Piastów samochodem marki Mercedes przekroczył prędkość - jechał z prędkością przynajmniej 87 kilometrów na godzinę, podczas gdy dopuszczalna prędkość w tym miejscu to 50 kilometrów na godzinę.
Potwierdzono, że karetka jechała "na sygnale" i, choć wjechała na czerwonym świetle na skrzyżowanie, miała w tej sytuacji pierwszeństwo. Jak opisywaliśmy w czerwcu ubiegłego roku, auto uderzył w prawy bok ambulansu, a ten wpadł na przystanek tramwajowy, gdzie grupa osób czekała na tramwaj.
35-latek w chwili wypadku był trzeźwy, nigdy wcześniej nie był karany sądownie. Nie przyznał się do spowodowania wypadku. Odpowiadał z wolnej stopy - objęto go dozorem policyjnym, zakazem opuszczania kraju oraz poręczeniem majątkowym.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: tvn24